czwartek, 18 marca 2010

TAKI SOBIE ZWYKŁY DZIEŃ Z NIESPODZIANKĄ

Dzień jak co dzień. 
 REKLAMA TELEWIZYJNA W OCZACH DZIECKA
Najpierw cztery godziny wśród "spuszczonych ze smyczy" ( i to nie psów), którzy zamiast szczekać od razu się gryzą i nie pomaga profesjonalne "Uspokój się kochanie-PROSZĘ!!!".
Już wydawało mi się,że nauczyłam MOJĄ SZARAŃCZĘ KOCHANĄ, że gdy mówię PROSZĘ- to taka zmyła dla innych- NIEZORIENTOWANYCH w materii szkolnego języka, bo naprawdę znaczy to "rozkaz albo kula w łeb".
Dzisiaj jednak, to taki dzień, kiedy ulubione powiedzenie mojego ULUBIEŃCA(tego od filozofowania, ale w myślach )NIECH ON CUJE  CO JA CUJE, było jedynym wykonywanym w pełni, przez TRUDNĄ DO OKIEŁZNANIA LUDNOŚĆ.Życie a właściwie WOLNOŚĆ (ale co to  za życie za kratami) uratowało mi

OKIENKO 
(nie żeby od razu "lecę, bo chcę")- to w naszym żargonie przerwa w zajęciach, którą zazwyczaj spędzamy samotnie żłopiąc uspokajającą kawę i ponurym wzrokiem obserwując zegar, który odmierza ostatnie minuty SWOBODY, albo jak się uda z KOLEŻANKĄ (przyjaźnie z CELI są bardzo trwałe)  ,żeby się "oderwać" wymieniamy cenne uwagi ( co może niektórzy profani nazwaliby "obrabianiem tyłków") na temat naszych rodzin ( ze szczególnym uwzględnieniem TEŚCIOWYCH jako osobliwego zjawiska przyrodniczego)
-Kochana, tylko nie o szkole- zawsze obiecujemy sobie i obietnicy zawsze dotrzymujemy....przez pierwsze  DWIE minuty a potem jak zwykle tematem nr 1 staje się UCZEŃ i co on mi, i ja jemu,  a on mi a ja jemu i wtedy on mi i cała klasa.....na szczęście DZWONEK ze swoją nieuchronną natarczywością przerywa nam to "czułe pochylanie się" nad OBIEKTEM i wracamy do obowiązków, w czasie pełnienia których, niejednokrotnie zostałam DOWARTOŚCIOWANA  przez TYCH CO MNIE LUBIĄ
-Mamo- zwróciła się do mnie UCZENNICA i zanim zażenowanej tym faktem zdążyłam powiedzieć,że
  1. nic nie szkodzi, 
  2. rozumiem, 
  3. była skupiona, 
  4. zapomniała gdzie jest 
zastosowała AUTOPOPRAWKĘ-Co ja to mówię,przecież PANI to mogłaby być NASZĄ BABCIĄ(  w szermierce to się chyba nazywa " touche")
 Po lekcjach ( ach nauczyciele i ten ich CAŁY WOLNY CZAS)-konkurs piosenki w założeniu religijnej wykonywanej przez tych, co jak tak dalej pójdzie do nieba NIGDY nie trafią. Na zakończenie MIŁEGO DNIA-konferencja ze szkoleniem  na temat AGRESJI (w tym momencie to jakby opowiadać głodnym wilkom o barankach), w czasie którego należało opisać siedzącego obok, używając przyrodniczych metafor
-Zobacz, co mi napisali-pochwaliła się KOLEŻANKA -jestem jak WARTKA RZEKA !
-I NIKT z tylu zgromadzonych nie zadał sobie trudu,żeby napisać BYSTRA?
Dobrze,że spóźniłam się( przez anielskie pienia) na tę część konferencji, bo może lepiej nie wiedzieć, CO napisaliby o mnie.
Po TAK MIŁYM SPĘDZENIU CZASU i odstaniu swojego pod blokiem KOLEŻANKI poświęconego ważkim tematom ( patrz OKIENKO) powlokłam się do domu i STĘSKNIONEJ RODZINY.
A TAM NIE-SPO-DZIAN-KA!!!!!!!!!!:)
DOSTAŁAM WYMIANKOWY PREZENT OD EWY
Właściwie to MNÓSTWO prezentów

KARTKA Z ŻYCZENIAMI

JAJECZNE KRÓLIKI




POMOC DLA TAKICH JAK JA CO NIE "DEKUPIĄ"



I jak widać wiele , wiele innych SMAKOŁYKÓW
-dla ogrodu- KWIATEK, 
-dla szpilek-SKĄD WIEDZIAŁAS?-PODUSZECZKA, 
-dla szafy- zapachy, 
-dla nas-  czarodziejskie słodkości chroniące od otyłości.
Jeszcze raz DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A jutro?- JUŻ MNIE NIE MA! "OTWIERAMY SEZON" W PRZYTULISKU!:)
P.S.
Właśnie demonstrowałam STARSZEMU prezenty i gdy pytał o zające- wytłumaczyłam "To na jajka-żeby ci nie wystygły" i dopiero jak na mnie SPOJRZAŁ dotarł do mnie sens tej wypowiedzi :)

9 komentarzy:

  1. Jedna dziecina zwróciła się do mnie onegdaj z tekstem "Proszę księdza". To już chyba lepiej, mamo, babciu, stryjenko itp. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Księdza też już "zaliczyłam"- ale oczywiście w sensie BEATOWYM!!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak przeczytałam końcówkę i parsknęłam głośno smiechem,to mój syn przybiegł z drugiego pokoju zapytać co mi się stało!!!
    Dziękuję Ci!!Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Olqa, jak ty potrafisz czlowieka wprowadzc w dobry nastroj, haha - zajace na jajka - nie mam slow!!! Pozdrawiam z usmiechem na ustach :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super prezeciki dostalas.
    Czytajac posta usmialam sie,jak zwykle hihi.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytając ostatni wers uśmiałam się do łez :)

    Udanego otwierania sezonu!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciesze sie razem z Toba...przez przypadek dalam dwa hi hi hi....Milego odpoczynku

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! Wiosna! Ja też otwieram sezon:)))) - sprzątania domu:((( zaczęłam od okien w piwnicy.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Życzę miłego spędzenia czasu.Aja jutro dalszą część okien-ble.Kurcze z tymi jajami to same draki.:)

    OdpowiedzUsuń