piątek, 16 listopada 2012

JESIENNE LENISTWO, czyli coś mnie bierze

Jesienne lenistwo ostatnio bardzo daje się we znaki. i niestety nie tylko mnie. CZŁOWIEK DO ZADAŃ SPECJALNYCH (czyli ten z ranami rąbanymi vel SAMOBÓJ OD SIEKIERY) na razie odmawia współpracy i pomimo czytelnej sugestii w postaci :

  • zakupu tapety
  • obietnicy zakupu paneli podłogowych , które mógł SAM wybrać a DIZAJNERKA TYLKO ZAPŁACI
  • śmiercionośnego zadłużenia konta, co na pewno będzie skutkowało w przyszłości wizytą SMUTNYCH PANÓW W CZARNYCH PŁASZCZACH
  • troski wyrażanej CODZIENNIE słowami "JAK TAM RĄBNIĘTA NÓŻKA?"
NIE CHYTA SIĘ ROBOTY i w związku z tym CODZIENNIE po przebudzeniu ,wzrok mój pada nie tylko na upiorną meblościankę, ale częściowo "wyskrobaną do żywego ścianę z resztkami odłażącej tapety".
Wstawiłam cudzysłów , bo po pewnym czasie uświadomiłam sobie,że ten opis ZNAKOMICIE PASUJE DO TEGO , CO WIDZĘ CODZIENNIE  RANO W LUSTRZE!
Akurat ZE SOBĄ sama mogę coś zrobić. Za nic mając sugestie KOLEŻANKI, której światła córka zasugerowała,że NA CZERWONO FARBUJĄ SIĘ STARE BABY-POLECIAŁAM CIEMNĄ CZERWIENIĄ.
Efekt?- najbardziej czerwoną mam skórę głowy oczywiście- reszta w ładnym STAROBABOWYM kolorku.
-PANI MA DZIŚ NOWE WŁOSY!-od razu zauważył TAJFUN- SKĄD?-dociekliwy jak zawsze
-Z SZUFLADY-odpowiedziałam CELOWO, co dało mi klika sekund przewagi,żeby przeładować broń w oczekiwaniu na atak.
-ACHA, bo ja myślałem,że pani była u FRYZJERA-przyjął to ze spokojem , bo jak się okazało MIAŁ INNE PROBLEMY (skrupulatnie zgłaszane przez nauczycieli, którzy maja z nim KONTAKT BEZPOŚREDNI)
-SŁUCHAJ CZŁOWIEKU-zagaiłam pokojowo- dlaczego ty jesteś grzeczny TYLKO PRZY MNIE ( gwoli sprawiedliwości przy FOKSIOWEJ tyż, bo awansował tam do rangi MAŁEGO POMOCNICZKA NASZEJ PANI)-a przy innych paniach wstępuje w ciebie ZŁO?
-BO JA INNYCH PANIÓW NIE LUBIĘ!
-Panie nie są OD LUBIENIA- zaczęłam, ale z pomocą ruszyła mi dzielna PIEGOWATA:
-BO PANIE , TO SĄ JAK LEKARSTWO- CO NIE?!
Reszta zgodziła się z nią bezdyskusyjnie a ja przetrawiałam to podsumowanie przez resztę dnia.
 Tymczasem Z JESIENNEGO przygnębienia PRÓBUJĄ mnie wyrwać podsyłając prezenty niespodzianki:

  • własna, osobista siostra wykonując osobiście dżem z naszych wiejskich borówek ("bo mówiłaś,że nie lubisz zbierać")i ozdabiając słoik własnoręcznym malunkiem



  • QRA DOMOWA, wykonując własnoręcznie TAKIE CUDA!!!



  • RĄBNIĘTY- zabierając na targ staroci
  • ASIA-zaszczytnie mnie wyróżniając, co rozwinę w następnym poście , bo teraz PLACÓWKA WZYWA i wzywać będzie- jutro ODRABIAMY ( mam nadzieję,ze WSZYSCY oprócz mnie zaśpią)
UDANEGO KOŃCA TYGODNIA!!!!MOŻE JEDNAK SIĘ NIE DAMY?