czwartek, 22 listopada 2012

NIC ODKRYWCZEGO, czyli jesień dołuje

Przynajmniej mnie. Dziergam szale jak szal-ona nie zważając ,że popytu nie ma -a szyję mam tylko jedną.
Przynajmniej będzie ciepło i kolorowo- co dzień inna stylówa:)
W PLACÓWCE nuuuuuda,przynajmniej ze strony Harrego P, który NOTORYCZNIE uwala się na ławce, w trakcie jakże zajmującej lekcji języka angielskiego i uparcie twierdzi,że NIE SCE MU SIEM.
-Widocznie lekcja jest nudna- skomentował zajście RODZIC, gdy ZATROSKANY WYCHOWAWCA podkablował NIEROBA.
Fakt. NA WUŁEFIE nigdy mu się nie nudzi-ale to zachowałam dla siebie, bo nie będę wręczać oręża temu, co z drugiej strony barykady.
TAJFUN daje czadu jak zwykle- najbardziej na lekcji religii, w czasie której powinien pilnie przygotowywać się do Komunii Świętej- zważywszy na to,że DZIADEK OBIECAŁ KŁADA!!!(widocznie w domu TEŻ mają go czasami dość- ale,żeby takie ekstremalne rozwiązania? KŁAD I SINA DAL?-pewnie nie powiedzą mu jak się hamuje)
-Co znów dziś namąciłeś- pytam widząc zbolałe oblicze zatroskanego nauczyciela z ulgą opuszczającego klasę.
-PRAWIEŻENIC!-prawieżesięobraża.
Ale DZIELNE DONOSICIELKI NIE ŚPIĄ!
-KAZAŁ NAM MÓWIĆ PEPSI!!!!!-oburzają się
-No i?- jak pragnę zdrowia, nie nadążam!
-POWIEDZ PEPSI-JESTEŚ SEKSI- charczą na bezdechu-Tak nam odpowiadał! a ja próbuję wyjaśnić,że to dowód sympatii, bo rozniosłyby go za pomocą swoich zdolnych rączek.
-I to nie wszystko!!!-do akcji wkracza RUSAŁKA
-Kazał mi zrobić TAK!- i łączy kciuk z palcem wskazującym w zgrabne kółko.
-I tak!- palcem wskazującym drugiej dłoni celuje w otwór- I WIE PANI CO POWIEDZIAŁ?! -pyta, a mnie się zdaje,że WCALE NIE CHCĘ WIEDZIEĆ!
-DZIĘKI ZA UMYCIE KIBLA!!!-potencjalna szczotka do wc celuje teraz prosto w moje oko.
Łapię się z jękiem za twarz symulując udar mózgu vel załamanie nerwowe.
-ALE JA JUŻ PRZEPROSIŁEM I TERAZ POWIEM,ŻE SIĘ POPRAWIĘ-obiecuje po raz tysięczny DOWCIPNIŚ- i jestem pewna ,że na POWIEM się skończy.
TAKA KARMA.
W ramach pojednania przyszedł się pochwalić,że "zaliczył" 7 grzechów głównych- ALE SPOKOJNIE-WYGŁOSIŁ JE W RAMACH ZALICZANIA MODLITW PRZEDKOMUNIJNYCH.
-Tylko nie rozumiem, jak coś smacznego może być grzechem?-zagaił z niewinnością w zbrodniczych zazwyczaj oczach.
-O co ci chodzi?- instynkt TEGO CO WYJAŚNIA jak zwykle zwyciężył
-NO BO PYCHA- TO,ŻE SMACZNE, NIE?-rozwalił mnie jak zwykle.
A w domu DOBIŁ ANONIM-zazwyczaj aktywujący się w czasie świąt- a już myślałam,że o mnie zapomni i będę ZATORBIAĆ spokojnie dalej:
-Unknown pisze...
Po co wystawiac takie paskudztwa.Nikt tego nie kupuje, zalega miesiacami i tylko zabiera miejsce na ciekawsze rzeczy:-/

No to PO BANDZIE!- TORBA  Z ANONIMOWEJ INSPIRACJI
a może się  otworzy i ujawni z imienia i nazwiska?
Pozdrawiam WSZYSTKICH i może wkrótce o jakichś pozytywnych pozytywach, bo wyróżniono mnie już dwukrotnie i zbieram siły do ODZEWU,cpkn(co pewnie kiedyś nastąpi:)