poniedziałek, 13 grudnia 2010

ZAMIAST SPRZĄTNIA-JEST IMPREZA!

A właściwie była, bo miało się miało... imieniny.Na szczęście W TYM ROKU -TEN CO SIĘ NIE BAWI-stanął na wysokości zadania i wystąpił z BIŻUTEM
-Jest nas trzech- to po kawałku od każdego-zagaił może mało romantycznie ale za to w zgodzie ze SWOIM POJĘCIEM-"czego pragną kobiety"

Patrząc na zwartość pudełeczka- każdy chyba już rozumie, dlaczego w naszym domu żadne Shabby schicki i inne romantyzmy nie wchodzą w grę ( chociaż ja lubię i to bardzo). Pofalbanić i ozdabiać to ja sobie mogę jedynie na wsi, bo moje trzy sześciany wiedzą,że to "taki wiejski styl". Oby tylko choinka nie musiała być w stylu industrialnym ( ulubiony materiał MĘŻCZYZNY-nierdzewka-teraz już wiadomo czemu wybór padł włąśnie na taką biżuterię- od razu wyjaśnię,że mnie się podoba).
W" razie czego" przygotowałam CZĘŚCIOWO GEOMETRYCZNE podkładki

Zaszczyciła mnie swoją osobą KOLEŻNKA, która z godnym podziwu samozaparciem AŻ Z KRAKOWA przywiozła dla mnie cudnego aniołka
nawiązującego swą smukła linią do ideału, którego nigdy nie zamierzam osiągnąć, ale popatrzeć można.
 Tłum gości w liczbie DWÓCH, zamknęła rodzicielka, która oprócz życzeń przytargała ze sobą swój nowy nabytek RADIO-GRAMOFON- marki "kogucik", aby jak się wyraziła WYMODLONY ZIĘĆ "(naprawdę tak o nim mówi i część splendoru spływa wtedy mam nadzieję na mnie) zajrzał GDZIE TRZEBA, bo gramofon NIE GRA. Córka -inteligencja wyższa, czyli ja, już dwa dni temu w MIEJSCU DOCELOWYM, czyli domu MAMUSI usiłowała uruchomić badziewie ale NIC NIE BYŁO SŁYCHAĆ! Pomimo przestudiowania instrukcji W DWÓCH JĘZYKACH i wielokrotnych próbach poczynionych przez OBYDWIE GRACJE, czyli MAMUSIĘ I MNIE, na płycie o głośno brzmiącym tytule PANNA OJDANA- nie tylko  NIE BYŁO żadnego oj dana, ale w ogóle NIC...
Dopiero techniczny geniusz WYMODLONEGO sprawił,że sprzęt zaczął DZIAŁAĆ prawidłowo!
WZIĄŁ I ZDJĄŁ OSŁONKĘ Z IGŁY GRAMOFONU!!!
Zdjęcie niewyraźne, bo tak się śmiałyśmy,że  nie mogłam utrzymać aparatu

EGO WYMODLONEGO WZNIOSŁO SIĘ NA WYŻYNY!!! a pozostali zadowolili się słuchaniem WIEKOPOMNYCH UTWORÓW
DLA MŁODEGO POKOLENIA C. WYDRZYCKI= NIEMEN- tu w wersji przebojów latino -po hiszpańsku- z gitarą
 Chociaż, niektórzy twierdzili,że :
  • NIEMEN- W ŻYCIU TAKIEJ CHAŁY BY NIE ŚPIEWAŁ(żonaty meloman)
  •  NAJLEPSZE TO SĄ ARIE , ALE MAM JE W DOMU( MAMUSIA)
  • CO WY TO ZA DZIADOSTWA ...... SŁUCHACIE( MŁODY MELOMAN)
  • DAWAĆ MI TU "BABALU" (solenizantka) Z PŁYTY MAMUSI ( lata wczesne sześćdziesiąte)






 tu wersja netowa ale trochę oddaje nastrój- szczególnie image pieśniarki:)i taniec tej w czerwonym -wypisz wymaluj -JA!

Po degustacji Beherovki i aroniówki doszło nawet do tańców Z GWIAZDAMI ( w roli gwiazd SOLENIZANTKA I MŁODSZY) w specjalnie na ten wieczór wykonanym obuwiu tanecznym zwanym na cześć solenizantki -ELFOLE

uszyłam dwie pary, bo pierwsza prototypowa była o kilka rozmiarów za duża i zachachmęcił ją MŁODSZY a teraz i STARSZY się domaga.




A od jutra PROZA ŻYCIA, czyli zaczynamy bałaganić,żeby potem z wywieszonym jęzorem posprzątać:)