-Co ty będziesz tu robiła?
na co ja niezmiennie i również z uporem godnym lepszej sprawy odpowiadam
-SIĘ URLOPOWAŁA:)
A żebym nie wpadła w samozadowolenie, od dwóch dni jestem raczona OPOWIEŚCIAMI Z KRYPTY (czyli rozmawiają STARE chłopy nie tylko o robocie)
-AAAAAle dzisiaj STASIU, KAZIK ( tu zawsze pada inne imię-dla zmyłki URLOPOWICZKI) NADAWALI na nauczycieli.....
Nie podejmuję tematu ( przecież jestem NA URLOPIE I SIĘ NIE UTOŻSAMIAM) ale TEN CO POWINIEN WSPIERAĆ A NIE CHCE drąży temat dalej:
-A jakbyś posłuchała, CO MÓWIĄ o tych WASZYCH URLOPACH....
-Dobrze,że nie muszę-odcinam się
-Ale JAKBYŚ posłuchała...
-Każdy mógł być nauczycielem
-Łatwo mówić, nie każdy MIAŁ WARUNKI....(tu pewnie zadumał się nad swoim ciężkim losem i robotą lżejszą niż sen)
-KAŻDEGO SZKODA-ucięłam czczą gadkę i zajęłam się TEMATEM ZASTĘPCZYM, bo jak nie Z DZIEĆMI to chociaż DLA DZIECI.
Zainspirowała mnie wizyta w sklepie, gdzie na wyprzedaży kupiłam imbryczek, wprawdzie bez pokrywki, ale cena 5 zł była powalająco-przyciągająca
zachciało mi się takich babeczek i... uszyłam kieszeniowca
doszło do tego kropkowe wariactwo
i zamiast toreb zaczęłam szyć TOREBECZKI ( a nie mam żadnej córeczki)
dla malutkich
i nieco większych
oraz dla DZIEWCZYNKI, która ( obecnie gimnazjalistka) już jako DZIECIĘ LAT 2 przejawiała zdecydowany gust i jej ulubionym kolorem był "carny i glanakowy"Na coś się jednak posiadanie CHŁOPAKÓW przydaje, bo potarganych jeansów "mam ci w domu dostatek"
Z tymi malutkimi torebusiami zaraz zacznę się przechadzać PO SALONACH i wtedy może zważywszy na mój CIĘŻKI STAN UMYSŁOWY -KTOŚ przestanie podważać konieczność przebywania na urlopie :)