sobota, 26 marca 2011

NADEJSZŁA WIEKOPOMNA CHWILA aby zrobić coś dla innych

Zaczęło się banalnie.Znajoma wzięła psa ze schroniska i w opowieści podała namiary na internetowe fora adopcyjne. Zajrzałam i wsiąkłam -DOKUMENTNIE.Nigdy nie myślałam,ze problem bezdomnych zwierząt ma aż taką skalę.
-Może byśmy przygarnęli jakiegoś zwierzaka?- zaproponowałam RESZCIE
-Trzeba się zastanowić- HAMULCOWY był jak zwykle sceptyczny
-TY możesz wziąć- odezwał się MŁODSZY-MASZ W SUMIE CZYSTĄ KARTOTEKĘ, bo my nasze umiejętności hodowlane testowaliśmy na myszoskoczku i wiesz jak to się skończyło-WOLAŁ POPEŁNIĆ SAMOBÓJSTWO PRZEGRYZAJĄC KABLE, NIŻ DALEJ MIESZKAĆ W TYM DOMU!
-Ja miałem  żółwia, który  ROZRYWKOWO SIĘ NIE SPRAWDZIŁ, myszkoskoczek mnie nie lubił i tylko koszatniczka zmarła śmiercią naturalną-STARSZY  również był sceptyczny
-Ale żółw żyje-(nawet nie zdawałam sobie sprawy,że tyle zwierząt przewinęło się przez nasz dom) pocieszyłam hodowców
-BO TATA WZIĄŁ GO DO PRACY!!!!
-No chyba,że KTOŚ WŁAŚNIE W TEJ CHWILI ROBI Z NIEGO POPIELNICZKĘ-dobił mnie OPIEKUN MAŁOROZRYWKOWEGO ŻÓŁWIA i dlatego postanowiłam wziąc sprawy w swoje ręce
-Adoptujemy KOTA!-oznajmiłam- i do tego PŁCI ŻEŃSKIEJ-ŻEBY ZMNIEJSZYĆ WASZĄ PRZEWAGĘ
O dziwo byli ZA ( główny motyw- KOTA NIE TRZEBA WYPROWADZAĆ)
-Może być- ŁASKAWCA też był nastawiony pozytywnie
-U nas w domu zawsze były koty- dodał i to oczywiscie przesądziło sprawę.
Zaczęłam wertowanie różnych ogłoszeń ( KOT Z INTERNETU-chyba jesteście niepoważni-opinia znawców ze starszyzny rodzinnej) i trafiłam do KOCIEJ CHATKI
a tam -OGŁOSZENIE

Frytka została oddana 24.12.2010 roku do schroniska .Pod opieką stowarzyszenia od stycznia 2011
Frytka jest młodą koteczką o " króliczych" kolorach , bure futerko z rudymi cieniowaniami , duże piękne zielone oczka.Frytka jest koteczką nieśmiałą,ale  w kochającym domku, który da jej poczucie bezpieczeństwa z pewnością zyska na odwadze.Delikatne przytulanie koteczki jest dobrze przyjmowane,przez nią- trzeba cierpliwie zdobywać jej zaufanie. Koteczka raz zdobyta i przekonana co do tego, że jest kochana i nic jej nie grozi - z pewnością stanie się ulubienicą adoptujących. Opisująca wie , co mówi - sama zaadoptowała podobną koteczkę , teraz kochamy ją bardzo. Nie ma większej satysfakcji jak zdobycie zaufania takiego kota ,który odwdzięcza się przymilaniem i mruczeniem na kolanach - wystarczy trochę cierpliwości . To wielka satysfakcja i przyjemność wynikająca z przełamania początkowej nieufności takiego zwierzątka.
Domek który zechce Frytkę pokochać nie pożałuje
Czy wzięłam i NIE POŻAŁOWAŁAM napiszę wkrótce, pozdrawiam sobotnio:)

wtorek, 22 marca 2011

NA WIOSENNYM ŁONIE, czyli psy matkami wszystkich zwierząt

Zwierzęta nas lubią i dlatego w czasie zimy odwaliły za nas kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty. Dziki zaproponowały nowe umiejscowienie ogródka
co wprawdzie nie zgadzało się z naszą koncepcją, bo trudno PRZEZ grządki wjeżdżać w okolice domku ale GOSPODARZ poradził sobie z problemem ujeżdżając STALOWYM RUMAKIEM wądoły- dziki będą niezadowolone,że cała ich twórcza praca poszła na marne, ale ponieważ to chyba jakieś mutanty, bo jak wyraził się UJEŻDŻAJĄCY- PSIA ICH MAĆ-może z uległością psiej matki zaaprobują zmiany.
Sarny i zające oprócz zostawienia bobkowych wizytówek, postanowiły nadać naszej posesji rysu ZEN i przerobiły wszystko co się dało na japońskie bonsai-okazało się,że ICH MATKI RÓWNIEŻ POCHODZIŁY Z PSIEJ BUDY-tak to określił ZOOLOG AMATOR a moje wątpliwości zripostował
-Ciesz się,ze nie latam tu z K...WAMI-UCIESZYŁAM SIĘ!-cokolwiek to oświadczenie miało znaczyć.
Do sypialni wprowadziły się myszy i co gorsza nie wiemy  KTÓRĘDY a odsuwanie wszystkich mebli wymaga pomocy  TYCH CO PRZEWIDUJĄCO ZOSTALI W DOMU.
Na szczęście nie dobrały się do baniaka z winem, który WINIARZ pieczołowicie ocieplił przed zimą używając BEZ KONSULTACJI  odzieży  WSIOWYJŚCIOWEJ własnej żony. Wino przetrwało, ale w postaci MOCNO WYTRAWNEJ. Kiper nie przejął się tym zbytnio, bo ZAWSZE MOŻNA DOSŁODZIĆ ( widać,że dawno nie kupował cukru).
Miałam nawet odważną koncepcję,żeby zostać samotnie w PRZYTULISKU aby
  • popilnować dzięcioła i jego budowlanej samowolki na prawym wiązie


wykorzystać chwilowy brak liści w celu podgladania na łące żurawi


sprawdzić, czy pustoszenie lasu obejmuje tereny GRZYBONOŚNE

 i najważniejsze
POSPRZĄTAĆ BEZ PAŁĘTAJĄCYCH SIĘ I WNOSZĄCYCH BEZ PRZERWY BŁOTO, ale po usłyszeniu informacji o wyroku skazującym rzezimieszków, za porąbanie siekierą mieszkańców pewnej równie sielankowej wsi-JAKOŚ MI PRZESZŁO i nawet ARGUMENT LOGIKA-"Przecież TYCH to już złapali!"nie przekonał mnie do podjęcia wiekopomnej decyzji.