-Worek cementu na plecy i biegiem na Syberię- RADZI znawca futbolu, niedosłyszącemu ( pewnie z powodu grubości szkła na ekranie, bo na LCD na razie nas nie stać) trenerowi kadry.
Ja w tym czasie GŁÓWKUJĘ
tak obecnie wygląda mój mózg
i zastanawiam się czy ściana obory będzie dość twarda, żeby zmierzyć się z moim pustym łbem
na oko wygląda,że tak.
Po analizie wakcyjnych fotek, zabrałam się za segregowanie szmatek(to zawsze mnie uspokaja)
Znalazłam dawno zapomnianą , ale kiedyś obfotografowaną makatkę
z łacińską sentencją, która w tłumaczeniu brzmi:
"Panie niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie" i to dopiero przywróciło mi ostrość widzenia i właściwe proporcje problemów z grupy "życiowych". Postanowiłam podejść do sprawy CZYNNOŚCIOWO (bo chęciami jak wiemy i co niedawno sama udowodniłam- autostrady w piekle stoją)
- w ramach ekspiacji wystawiłam WSZYSTKIE obiekty powstałe z zasłon na sprzedaż ( dochód będzie przeznaczony na co tam POSZKODOWANA CHCE), nawet bransoletka podzieliła nieszczęsny los wygnańców
- kara dla BEZMYŚLNEJ-prasowanie do oporu ( czyli dna bezdennego kosza)
- kara dla BEZMYŚLNEGO- JESZCZE SIĘ POMYŚLI, JAK MYŚL WRÓCI
EUREKA! (i to bez ręcznika , czy papieru toaletowego z reklamy)
ZADZWONIŁAM, PRZEPROSIŁAM, (o dziwo NIE ZWALIŁAM WINY na SYNA) i zaproponowałam rozwiązanie, które zostało przyjęte- została przecież druga zasłona!
NAJLEPSZA I NAJWYROZUMIALSZA zgodziła się,aby w kuchni mieć dwie NIECO WĘŻSZE ale równej urody zasłony i jeszcze POCHWALIŁA za inwencję.
Od jutra znowu szyję!
A co do NIEZBYT UDANEGO SYNA MOJEJ TEŚCIOWEJ- właśnie w moim super czytadle "Nie musisz być zawsze miła i gruba" przeczytałam O SOBIE
CIĄGLE WSPIERASZ KRUCHE EGO SWOJEGO MAŁŻONKA, ABY BROŃ BOŻE NIE WPADŁ W DOŁEK, W REZULTACIE SAMA JESTEŚ PRZYGNĘBIONA
Są jednak MYŚLĄCY ludzie na tym świecie:)
Dziękuję wszystkim WSPIERACZOM I WSPIERACZKOM za słowa otuchy zamieszczone pod poprzednim postem:)WIELKIE DZIĘKI!!!