Czasem masz rodziców i wiele rodzeństwa. Bawisz się gdzie i czym popadnie, nie wiesz,że może być inaczej.
Nagle zabierają cię prosto z ulicy, do miejsca, gdzie jest wielu takich jak ty.Mama, tata- nie wiadomo gdzie, ale nawet nie pytasz, bo się boisz.Mówią,że tu ci będzie lepiej- z dala od ulicy, ale skąd oni to mogą wiedzieć. Przerzucają cię z kąta w kąt- tu jesteś za duży, tam za mały. Dobrze,że chociaż razem z bratem bliźniakiem. Mówią i pokazują różne rzeczy, a ty się nawet nie odzywasz, albo udajesz,że nie słyszysz ,żeby nie zorientowali się,że niewiele z tego rozumiesz. Dobrze,że chociaż jeść dają a czasami nawet jakiś smakołyk lub zabawka z litościwych rąk wpadnie. Nikt z tobą nie chce być na dłużej, każdy od razu widzi,że jesteś inny-myślą,że głupi.
-Nie ma takiego paragrafu- wyjaśniają, gdy ktoś usiłuje dopasować wszystko do twoich możliwości.
DOMYŚLACIE SIĘ,ŻE TO OPOWIEŚĆ O BEZDOMNYM ZWIERZĄTKU PIESKU LUB KOTKU?
BARDZO SIĘ MYLICIE- TO DOROŚLI GOTUJĄ DZIECIOM TAKI LOS
GDZIE BYLI DOTĄD, SKORO NIE ZAUWAŻYLI,ZE UCZEŃ KLASY PIERWSZEJ ( po co zapisywać do zerówki?- ma przecież 6 lat, niech zapyla do szkoły-TA JEST ZA DARMO!) nie zna nawet nazw kolorów i nie wie ,że krowa daje mleko, imienia starszego brata nie pamięta a plastelinę próbuje żuć jak gumę, bo nie wie do czego służy.
TERAZ MĄDRZY MÓWIĄ,ŻE RAZ ZAPISANY NIE MOŻE BYĆ COFNIĘTY DO PRZEDSZKOLA (choć metrykalnie jak najbardziej)-NAJWYŻEJ NIE DOSTANIE PROMOCJI DO NASTĘPNEJ KLASY!!!
A dzieje się to nie a Afryce centralnej W NASZYM KRAJU, GDZIE DOBRO DZIECKA JEST NADRZĘDNYM CELEM I NIE W GŁUSZY Z DALA OD CYWILIZACJI A W CENTRUM WIELKIEGO MIASTA.
DOBROCZYŃCY ZACIERAJĄ RĘCE W POCZUCIU DOBRZE SPEŁNIONEGO OBOWIĄZKU.
Ps.Chłopaki, jakoś damy radę-MUSIMY!
Podsumowanie czytelnicze
2 miesiące temu