-WY to CIĄGLE imprezujecie-rozżalił się MŁODSZY-A TO WIGILIA, A TO SYLWESTER....
-W Wigilii brałeś chyba udział-nie dałam się zbić z tropu.
-Ale POD PRZYMUSEM i W GARNIAKU!!!
-Jak BĘDĘ DOROSŁY-włączył się w dyskusję STARSZY-To będę organizował wigilię Z KUMPLAMI I ZAMÓWIMY SOBIE PIZZĘ!
Uświadomiłam TŁUKOWI,że od dwóch lat jest już dorosły, ale dopóki nie zmądrzeje, to będzie dostawał ogony karpiowe " w ramach promocji".
Nie obraził się, bo fajny jest.
-A ja marzyłem o świętach "w maku"- zwierzył się MŁODSZY i zanim ucieszyłam się,że zrobiłam makowiec wyjaśnił,że miał na myśli MAC- fooda.
Widocznie moja kuchnia to porażka, chociaż atmosfera Wigilii wcale tego nie potwierdziła-wszyscy żyją i nawet mieli siłę, aby śpiewać kolędy ( oczywiście BEZ młodzieży)
dyskutując zażarcie na temat tego ILE zwrotek, KTO za wysoko,a KTO za nisko ZAPODAJE i DLACZEGO osoby Z POLIPEM są zwolnione ze śpiewania.
Omawialiśmy również inne ważkie tematy, ale gdy rozmowa zbaczała na kontrowersyjne tory- NIEZAWODNY TEŚĆ -rozpoczynał INTONACJĘ ( lata praktyki w orkiestrze parafialnej) i chcąc nie chcąc kolędowe pienia zaczynały znienacka straszyć okoliczną ludność.
Prezenty udane acz niespodziewane.Dostałam książkę- aluzyjnie nawiązującą do moich zainteresowań literaturą "toskańską"
oraz niezbędne do czytania AKCESORIUM -"ŻEBYŚ MI W NOCY PO OCZACH NIE ŚWIECIŁA" (i tak świecę- BLASKIEM SWOJEJ URODY!)
Lampka z samotną diodką led nadaje się jedynie do oświetlania drogi do toalety-NA WSI -W BEZKSIĘŻYCOWĄ NOC, gdy nie widać nawet dłoni dotykającej nosa-MOCNIEJ ŚWIECĘ OCZAMI!, ale podziękowałam -jak JAGIEŁŁO za dwa miecze i od razu chciałam ją testować w zaciszu... ale zacisza NIGDZIE NIE BYŁO.
MŁODZIEŻ kolędowała przy swojej ulubionej szopce
ale wezwana hasłem PREZENTY stawiła się dzielnie , by z uciechą ROZRYWAĆ KOPERTY oraz odpakować jedyny prezent rzeczowy
NIEZWYKŁĄ WAGĘ, która oprócz ważenia na bieżąco będzie informować młodych (mam nadzieję,że nie Ibiszopodobnych) o zawartości masy mięśniowej, tłuszczu i wody w ich wysportowanych organizmach.
NIEKTÓRZY- W ŻYCIU! nie skorzystają z jej dobrodziejstwa , szczególnie po tym jak ZMUSZONA do JEDNORAZOWEGO WEJŚCIA na URZĄDZENIE przekonała się,że:
- ma IDEALNĄ wagę ( opinia STARSZEGO, który w swojej opinii jest za chudy)
- zawartość tłuszczu w jej organizmie lokuje ją NA PIERWSZYM MIEJSCU W RODZINIE i wielokrotnie przekracza dopuszczalne normy