W domu zabójcze +4 - na dworze +8-pijemy rytualną kawę na zewnątrz i cieszymy się UPAŁEM zanim wejdziemy i zaczniemy szacować pozimowe szkody.
Łazienka postanowiła zapewnić nam atrakcję typu GWIAZDY TAŃCZĄ NA LODZIE, ale nie doczekała się, bo przyszły roztopy i z lodu pozostał na podłodze malowniczy basenik ( dobrze,że podłoga z dołem pośrodku, to się nie rozlało i tkany dywanik przyjął większość wody z godnością charakterystyczną dla DOBRZE UTKANYCH- zmieniając tylko barwy na bardziej "nasycone" i witając DAWNO NIE WIDZIANĄ I JEJ PÓŁBUTY uroczym CHLUP!
Buty zniosły to powitanie z godnością ( szkoda,że GOSPODYNI nie poszła w ich ślady- zamiast powitania śląc w przestrzeń słowa, które wszyscy znamy, ale NIE POWTARZAMY,żeby nie ryzykować mycia buzi mydłem-od środka).
Sprawca czynu- CICHA RURKA wespół z CIEKNĄCĄ SPŁUCZKĄ, (dla której to była recydywa)-wzięły i się ROZPĘKŁY!
-Wiedziałem,że tak będzie- skomentował to DOMOWY HYDRAULIK( chwilowo w myślach przemianowany na PARTACZA) uciekając przed ociekającą szmatą, ręcznikiem, starymi spodniami i wszystkim co mi wpadło w ręce.Od razu wyjaśniam-NIE MIOTAŁAM W CZŁOWIEKA, TYLKO W STRONĘ WANNY a,że był PO DRODZE.... KAŻDEGO SZKODA!
Po usunięciu usterek i karnym demontażu spłuczki recydywisty oraz napełnieniu wiaderka dzielnie przyjmującego ZASTĘPSTWO- usiedliśmy w poczuciu dobrze wypełnionego obowiązku, racząc się już nie kawą ale napojami dostarczającymi zupełnie niepotrzebnych i szkodliwych kalorii.
Jakież było moje zdziwienie, gdy pół godziny później- DEJA VU- ZNÓW BASEN!
Tak to bywa, gdy jako rezerwuar wody ZATRUDNI SIĘ DZIURAWE WIADERKO!
Nigdy jeszcze podłoga nie była tak dokładnie ODMOCZONA i umyta- za parę miesięcy GRZYBOBRANIE BEZ WYCHODZENIA Z DOMU JAK NIC!
Podwórkowe gile takich problemów nie mają, bo pakują się pewnie,żeby u siebie OTWIERAĆ SEZON:)
Podsumowanie czytelnicze
2 miesiące temu