- zakupu tapety
- obietnicy zakupu paneli podłogowych , które mógł SAM wybrać a DIZAJNERKA TYLKO ZAPŁACI
- śmiercionośnego zadłużenia konta, co na pewno będzie skutkowało w przyszłości wizytą SMUTNYCH PANÓW W CZARNYCH PŁASZCZACH
- troski wyrażanej CODZIENNIE słowami "JAK TAM RĄBNIĘTA NÓŻKA?"
Wstawiłam cudzysłów , bo po pewnym czasie uświadomiłam sobie,że ten opis ZNAKOMICIE PASUJE DO TEGO , CO WIDZĘ CODZIENNIE RANO W LUSTRZE!
Akurat ZE SOBĄ sama mogę coś zrobić. Za nic mając sugestie KOLEŻANKI, której światła córka zasugerowała,że NA CZERWONO FARBUJĄ SIĘ STARE BABY-POLECIAŁAM CIEMNĄ CZERWIENIĄ.
Efekt?- najbardziej czerwoną mam skórę głowy oczywiście- reszta w ładnym STAROBABOWYM kolorku.
-PANI MA DZIŚ NOWE WŁOSY!-od razu zauważył TAJFUN- SKĄD?-dociekliwy jak zawsze
-Z SZUFLADY-odpowiedziałam CELOWO, co dało mi klika sekund przewagi,żeby przeładować broń w oczekiwaniu na atak.
-ACHA, bo ja myślałem,że pani była u FRYZJERA-przyjął to ze spokojem , bo jak się okazało MIAŁ INNE PROBLEMY (skrupulatnie zgłaszane przez nauczycieli, którzy maja z nim KONTAKT BEZPOŚREDNI)
-SŁUCHAJ CZŁOWIEKU-zagaiłam pokojowo- dlaczego ty jesteś grzeczny TYLKO PRZY MNIE ( gwoli sprawiedliwości przy FOKSIOWEJ tyż, bo awansował tam do rangi MAŁEGO POMOCNICZKA NASZEJ PANI)-a przy innych paniach wstępuje w ciebie ZŁO?
-BO JA INNYCH PANIÓW NIE LUBIĘ!
-Panie nie są OD LUBIENIA- zaczęłam, ale z pomocą ruszyła mi dzielna PIEGOWATA:
-BO PANIE , TO SĄ JAK LEKARSTWO- CO NIE?!
Reszta zgodziła się z nią bezdyskusyjnie a ja przetrawiałam to podsumowanie przez resztę dnia.
Tymczasem Z JESIENNEGO przygnębienia PRÓBUJĄ mnie wyrwać podsyłając prezenty niespodzianki:
- własna, osobista siostra wykonując osobiście dżem z naszych wiejskich borówek ("bo mówiłaś,że nie lubisz zbierać")i ozdabiając słoik własnoręcznym malunkiem
- QRA DOMOWA, wykonując własnoręcznie TAKIE CUDA!!!
- RĄBNIĘTY- zabierając na targ staroci
- ASIA-zaszczytnie mnie wyróżniając, co rozwinę w następnym poście , bo teraz PLACÓWKA WZYWA i wzywać będzie- jutro ODRABIAMY ( mam nadzieję,ze WSZYSCY oprócz mnie zaśpią)
Trzymaj się ciepło Olu. Uściskaj "drwala":-)
OdpowiedzUsuń:))))) a u mnie w szufladzie wciąż blondi:))....w mojej sekretnej komódce...rośnie sterta różności,które czekają na zawieszenie...a Qrki boja się wiertarek....a Połówek wciąż "odkładający" ma urlop((((( pozdrawia i cierpliwości kochana:))
OdpowiedzUsuńUps, ja się boję że w mojej szufladzie siwizna zaczyna sie panoszyć;-)
OdpowiedzUsuńStanowczo za rzadko mam niekłamaną przyjemność czytać twoje wpisy.
Kochanieńka wiem O Co Kaman!!! Ja już nie czekam, tylko sama robię remont, lepiej od "fachowców".
OdpowiedzUsuńI tak marudzi!!!
Gratuluję wyróżnienia i podziwiam prezenty:)))
Pamiętaj, że nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej :))))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuń"starobabowy " kolor rozwalił mnie totalnie:((((
OdpowiedzUsuńMusisz miec cierpliwosc Ola, do Bozego Narodzenia maz na pewno sie ruszy i dokonczy remont, ran ana nozce sie zagoi...Tajfuna coraz bardziej lubie!
OdpowiedzUsuńsciskam Cie serdecznie
Haaaa, miałam takiego Tajfuna! :) Radość sama dla nauczyciela, mimo wszystko! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej, sukcesów remontowych życząc!
A ja dostałam propozycję pracy (zacny urząd pracy) w wiejskiej szkole (bardzo chciałabym pracować w wiejskiej szkole), ale oddalonej od nas taki kawał, że nie miałabym jak dojeżdżać. Już myślałam, że też będę mieć tajfuny, pieguski i innych, ale jeszcze muszę troszkę poczekać ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
OLQA kochana jak zwykle uśmiałam się.
OdpowiedzUsuńhihi Pani jest jak lekarstwo???Fajne stwierdzenie.
Naprawdę masz czerwone włosy?
O matko, a u mnie przebija się siwizna spod wyblakłego mahoniu.I już nie mogę na siebie patrzeć tym bardziej,że fryzjerka miesiąc temu ścięła mi włosy "po swojemu" wrrrrrrrrr i jeszcze z rozpaczą patrzę w lustro.Dobrze,że nie pracuję i nie mam swojego Tajfuna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie szykuje Ci się jakaś wycieczka klasowa? Bo opisy takich wypraw okraszasz często własnymi wizerunkami, to byś nam może pokazała nowy kolorek. Już my ci powiemy czy "starobabowy" czy laskowy. Tajfun jak zwykle wymiata, chyba założę zeszyt na cytaty. Będzie idealny na chmurny nastrój. Buziaki.
OdpowiedzUsuńSzykujesz remont ? oj będzie się działo .
OdpowiedzUsuńJa swój remont odchorowałam , ale Ty masz wielkie poczucie humoru , więc dasz radę .
Dzieciaki masz wyjątkowe , zawsze coś spuentują tak ,że nic dodać , nic ująć.
Gratuluje ! piękne prezenty , takie od serca / jak to mówią / -pozdrawiam Yrsa
Remoncik?:))))fajnie:))będzie pięknie:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tez mam taka sciane, a wlasciwie sciany!!! I moj tez gluchy na prosby !! Jak znajdziesz na niego sposob to podziel sie i ze mna bo chyba juz wszystkiego wyprobowalam....
OdpowiedzUsuńNikt tak jak Ty nie wprawia mnie w dobry nastrój. Za to Twoje fantastyczne pisanie i za torby!!! Zapraszam po wyróznienie do mnie :)
OdpowiedzUsuńmasz czerwone włosy...no co ty gadasz!!!!????Dzieciaki sa urokliwe...ubawiłam się na wesoło!!!!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń