niedziela, 17 czerwca 2012

koło brzegu CZYLI POWTÓRKA Z ROZRYWKI

Kabel się odnalazł ,a więc zdjęcie luksusu w całej krasie-to wszystko MOJE!
WYCIECZKA!!! Wstajemy wcześnie rano. Jemy śniadanie i naszym zdumionym oczom ukazuje się kusząca perspektywa wycieczki w towarzystwie ZŁOTOUSTEJ-ZNOWU!
-WSIADAJ DO JEJ AUTOKARU I WEŹ ZESZYT!-zadysponowała KOLEŻANKA a ja truchtem łamanym przez cwał, pognałam po notatnik.
Opłacało się! Nasza wiedza ogólna powędrowała w całkiem nowe nieodkryte rejony , czy raczej meandry a żem nie sknera-podzielę się!

  • znowu wszystko co mijaliśmy oglądaliśmy z lotu ptaka ( faktycznie autokar leciał jak strzała prowadzony prze KIEROWCZYNIĘ!)
  • O której poszliście spać?-powitała wycieczkowiczów ZŁOTOUSTA i sama sobie odpowiedziała-PÓŹNO! I BY SIĘ ZDRZYMŁO!-co opiekunki w liczbie dwóch ochoczo potwierdziły a reszta widocznie nie zrozumiawszy wypowiedzi i aluzji, przyjęła w grobowej ciszy.
Za chwilę ZŁOTOUSTA zwróciła uwagę PANIOM ( ja siedziałam na bezpiecznym tyle- to nie mnie!)
-Mam prośbę, ŻEBYŚCIE NIE ROZMAWIAŁY,bo to mi przeszkadza, a jak macie coś ważnego, to ja zrobię przerwę-NIE MIAŁY I ZAMILKŁY "ROBIĄC OCZY"
HITY WYCIECZKI- CZYLI ZŁOTE CYTATY:

  • Cały świat jest na wodzie
  • w średniowieczu były wielkie kary, które poznamy, bo jedziemy do Kołobrzegu
  • Dom Kultury w Trzebiatowie uległ niebezpieczeństwu i dlatego  CHCĄ WYŁĄCZYĆ MIASTO-będzie tu most!
  • w czasie opowieści o Baszcie Kaszanej:
-Jak kasza spadła, to zrobił się szum i nic nie podkradli-Gdy wejdziecie w komputer, to sobie zobaczycie (tam też odsyłam po szczegóły legendy wszystkich zainteresowanych-przyp.aut.)
  • W Trzebiatowie jest słoń, który znał 36 sztuczek- pił piwo i władał mieczem i tak zarabiał. I my też jak ten słoń-jeździmy i zarabiamy.
  • Mamy 524 granice Morza Bałtyckiego
  • dawniej księżniczki były bogate, ale żyły w rozłące i uciekały się do pisania książek.
Oprócz tego,że Kołobrzeg oglądaliśmy z lotu ptaka-lecąc autokarem i per pedes , po raz kolejny zachwycając się Katedrą

 -odważnie wkładając ręce w paszczę lwa
-fascynując się bronią w Muzeum Oręża ( jedna leluja symulowała zejście śmiertelne z nudów , ale ogół ogólnie na to nie zwrócił uwagi, dowiedzieliśmy się,że:

  • Kołobrzeg i wczasy w siodle?! były wysunięte o 4 km i tam jest najstarszy zabytek (KOLEŻANKA zastosowała manewr "oczy jak 5 zł", bo przecież nie mogła gadać- NIE MIAŁA W KOŃCU NIC WAŻNEGO DO POWIEDZENIA!)
  • odbywają się tu zawody  ( mówiła właśnie o tym,że niektórzy tatusiowie pewnie łowią ryby) RYBEK I NAJWIĘKSZA WYGRYWA!
Na zakończenie uraczyła nas piosenką o miłości do Kołobrzegu we własnym wykonaniu a potem zapadła cisza- my w totalnym oszołomieniu, a dzieci się pospały.
I żeby nie było, że się wyzłośliwiam-ZŁOTOUSTA- TO KOBIETA O ZŁOTYM SERCU, KTÓRA CO ROKU ORGANIZUJE DLA DZIECI Z DOMÓW DZIECKA BEZPŁATNE TURNUSY KOLONIJNE-DUSZA CZŁOWIEK- A ŻE ELOKWENCJA JEJ NIE MA SOBIE RÓWNYCH "w całym oszmiańskim powiecie" JEST CIEKAWIE I WESOŁO:)

11 komentarzy:

  1. Ola :)))uśmiałam się ja norka:)))no własnie:)z norka to chyba do złotoustej:)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale bogaty repertuar he, he...wspaniale dziala na poprawe humoru !

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja w tym roku nie załapałam się na "zielonkę" do Niechorza. Trochę mi nawet szkoda. A wspomnienia złotoustych przewodników mam podobne:)
    Słonecznej pogody życzę, wytrwałości i oszczędzaj głos z przekrzykiwania fal nic dobrego nie wychodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hihi, no to nuda Wam nie grozi! Fajnie się czytało i nieźle uśmiało ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Poprawiasz humor , jak mało kto:))

    OdpowiedzUsuń
  6. hihihi...fajny post. pozdrawiam serdecznie z Kołobrzegu:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Luksus co się zowie :-)
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  8. Matko!Wycieczka NIEZAPOMNIANA!A jak któś nie wierzy to niech se komputer otworzy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja to dobrze że poszłaś do jej autokaru:)))
    Mój mąż miał nauczycielkę która równiez miała w sobie coś ze Złotoustej:
    1. Rycerze Mieszka poszli po ŁUPIEŻ ;)))
    2. do krnąbrnego ucznia: To ja ci tu ROBIĘ na rękę a ty mi w brew ;)))
    3. do rodzica na wywiadówce: pan jest moim rodzicem, więc więcej razem zdziałamy :)))
    Koleżanka miała cały zeszyt z jej tekstami, ale poszedł w Polskę, niestety...:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Pośmiałam się moja Droga, pośmiałam...:):):):). Nie wiedziałam, że mamy Taką Złotoustą - toć ją trzeba chronić i bronić...!;);):)
    Olu, serdecznie pozdrawiam z Kołobrzegu:)

    OdpowiedzUsuń