KOLEŻANKA "dostaje nerwów" na skutek marudzenia MAŁOLETNICH WIELBICIELI STRAGANÓW Z CHIŃSZCZYZNĄ, którzy zamiast słuchać historii MIASTA KTÓRE SIĘ TRZĘSŁO OD FAL, trzęsą się do zakupów.
MUZEUM nas uspokaja-pracownicy proponują kawę, bo jak już mamy sprawdzone- dzieci z otwartymi paszczękami oglądają prezentację a opiekunowie mają chwilę na łyk kofeiny.
TYM RAZEM NIE! Po kilku minutach drzwi sali obok otwierają się z trzaskiem i TURYSTKA z rozwianym włosem, pyta z trwogą w głosie:
-CZY JEST TU JAKIŚ WYCHOWAWCA?!!!
Rzucamy się jak jeden mąż (choć żona właściwie) do drzwi, oczyma wyobraźni widząc INSCENIZACJĘ HISTORII TRZĘSACZA- czyli RUINĘ .Emocje opadają, gdy widzimy,że PODOPIECZNI tylko pokazują sobie wzajemnie rogi w cieniu rzutnika i śmieją się pod nieistniejącym wąsem, widząc syrenkę z PRAWIE odkrytym biustem.
Świnoujście- przejażdżka promem i nadzieja niektórych,że płynący własnie olbrzym STENALINE przetnie nas na pół!Zachęcają go do tego okrzykami, ale jesteśmy ponad to.
Po opuszczeniu promu skręcam do kiosku po Werandę( w Niechorzu takich luksusów niet) I NATYCHMIAST SIĘ GUBIĘ!Życie ratuje mi KOLEŻANKA i jej telefon- TU STOIMY!!!! oraz malownicze machanie rączką.
Dowiadujemy się,że:
- LATARNIA SPEŁNIA TAKĄ ROLĘ- OŚWIETLA PRACĘ LUDZI NA MORZU-dla nas akurat to żadna nowość-byłyśmy już tu ze ZŁOTOUSTĄ-SIĘ ZAPAMIĘTAŁO!
- PORTUGALIA JEST MIASTEM, KTÓRE MA 3F-KAŻDE MIASTO MA COŚ!
- BO MY NAD MORZEM NIE WIEMY W CO RĘCE WŁOŻYĆ-W TAKIM KIERACIE ŻYJEMY!
Poznaliśmy historię Mikołajka nadmorskiego, który,żonie króla PROZEINIE ZABRAŁ CIUSZKI, BO BYŁ CIEKAWY.
-JAK JESTEŚMY ŻYWYMI, TO NAS WSZYSTKO CIEKAWI-popłynęła złota myśl (chyba ją sobie kiedyś wyhaftuję na makatce).
Za to król zmienił mu imię na MIKOŁAJEK NADMORSKI!
ODROBINA HISTORII:
- OD X WIEKU DO MIESZKA X TYMI TERENAMI WŁADALI SZWEDZI, NIEMCY A TERAZ MY!
- PO RZECE DZIWNEJ PŁYWAJĄ STATKI I CZASAMI TAK ROBIMY-JEDZIEMY DO KAMIENIA I KAMIENIEM PŁYNIEMY DO DZIWNOWA- TAKA TA RZEKA DZIWNA!(cytat dokładny, bo spisany na kolanie).
- Skąd się wzięły dzwony w kościołach (a właściwie ich kształt):
-DAJ MI PANIE WIARĘ-POPROSIŁ.
DZWONECZKI ZACZĘŁY DZWONIĆ A PRZERAŻONY BISKUP UPADŁ NA PODŁOGĘ (w ogrodzie) I UWIERZYŁ.
- NA WYSPIE BORNHOLM LUDZIE TRUDNIĄ SIĘ WĘDZENIEM ŚLEDZIA W RÓŻNYCH KOLORACH:POMARAŃCZOWYM, ZIELONYM, NIEBIESKIM.
Hura!!! jestem żywa, wszystko mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne okolice zwiedzaliście. W Świnoujściu mieszkałam ponad 6 lat, ale z malutkimi dziećmi, bez samochodu i myślę że zdaniem twoich dzieci przed wojną to chyba było;-)
W lipcu jadę przypomnieć sobie te strony!
ja tez jestem zywa:-)
OdpowiedzUsuń...ale zachody słońca - piękne !!!
OdpowiedzUsuńa ja bym z 2 rzeczy znalazła ,które mnie nie i interesują...z grzeczności nie powiem jakie...więc żywam ,czy nie????..myśli spisane na kolanie -przednie:))
OdpowiedzUsuńhehe, "cycaty" spisane na kolanie zajefajne :)
OdpowiedzUsuńrysunki piękne, chyba małoletnim się podoba wycieczka :)
ściskam
Kasia
Potwornie się uśmiałam z tekstów Złotoustej :) Nobla dla Olqi za umiejętność prowadzenia dziennika pokładowego! :)
OdpowiedzUsuńNo Olu cytaty przednie!! Fajnie się tam bawisz z małolatami jak widzę ;) hm?
OdpowiedzUsuńŚciskam
Jak pojade do Swinoujscia to wlasnie jej bede szukac , aby mnie oprowadzala!
OdpowiedzUsuńŚwietna wycieczka, a Jezioro Turkusowe jest wspaniałe, byłam i widziałam
OdpowiedzUsuńHehehehe, ale się uśmiałam, cytaty kapitalne! Olu, powinnaś chodzić z dyktafonem z non stop włączonym czerwonym światełkiem, bo Ty masz szczęście do takich PEREŁEK!
OdpowiedzUsuńPomyślnych wiatrów życzę i uściski ślę prosto z zielonych i spokojnych Pienin,o!:)
Magda
W pierwszej chwili pomyśleliśmy, że dwa pierwsze Obrazy, to nie obrazy, tylko zdjęcia tych uwędzonych na pomarańczowo śledzi - Dzieło ludów BORNHOLMU! :D
OdpowiedzUsuńPzdr.
PS. A gdzie, przepraszamy bardzo, jelenie?
Jako rodowita świnoujścianka gratuluję wyboru JEDYNEGO słusznego kierunku zwiedzania, czyli Krainy 44 wysp!
OdpowiedzUsuńBoszsz, Złotousta... Skąd Ty ją wzięłaś, na litośc boską?! :)))))))
Ola :)ja tłumacza potrzebuję bo już za złotoustą nie podążam,nie kumam i nic nie wiem:))chcę z powrotem do szkoły:)))a tak w ogóle to 30 czerwca płynę na Bornholm ,to Ci powiem jakie kolory mają tam śledzie,bo mnie mówili że złote:))))kurczaki:))))znowu mnie oszukali,wszak ja tylko na te złote śledzie tam jadę:))))))))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuń