ryzykując życie i zdrowie przy wspinaniu się na chybotliwą drabinę, aby uzyskać ZASIĘG i dowiedzieć się , CZY JUŻ JEDZIE
łuskając bób, aby zrobić z niego pastę-niespodziankę ( jak się gości SMAKOSZA- trzeba się postarać)
układając warzywa w "artystycznym nieładzie", który z artyzmem niestety nie ma wiele wspólnego ( przy SMAKOSZU- WZROKOWCU,KTÓRY W DODATKU NIE ZAPOMNIAŁ OKULARÓW, tym bardziej trzeba się postarać)
Z pewnym ( korkowym )opóźnieniem przyjechała!Na powitanie, POWSTAŁA na przystanku miejscowa ŻULERIA i zanim autobus odjechał,żeby ukazać po drugiej stronie drogi stęsknionych GOSPODARZY, już dzierżyła komórkę w ręce w celach zaczepno-obronnych.
Na miejscu oprócz STAŁEJ CHĘCI NIESIENIA POMOCY WE WSZYSTKIM i ZDECYDOWANEJ ODMOWY SAMOTNEGO SPANIA W POKOJU ( szczególnie po wspólnym oglądaniu horroru, w czasie którego przysnęła i może dlatego się bała, bo nie widziała optymistycznego zakończenia) spędzała z nami czas na:
o dziwo SAMOTNYM rozwiązywaniu krzyżówek i zaleganiu na hamaczku
namawianiu GOSPODYNI na skrócony kurs nauki jazdy na rowerze polegający na: " POLECĘ ZA TOBĄ Z KIJEM"-cokolwiek by to miało znaczyć
NIECHĘTNYM pozowaniu do zdjęć i z powodu BRAKU MODELA GOSPODYNI musiała obfocić samą siebie chociaż wychodzi na zdjęciach -"E.T. go home...."
Urlop zakończyliśmy w towarzystwie znajomych , którzy letniskują parę wsi dalej i o dziwo TRAFILI po naszych bezdrożach prosto do celu
w nagrodę przeciągnięto ich po lesie
nakarmiono INTELEKTUALNYMI PIECZONKAMI ( proszę zwrócić uwagę na wybitnie intelektualną "łapkę" do gara
z wiele mówiącym, acz przypadkowo dobranym tytułem TRUDNE CHWILE ŁOWCÓW NIESZCZĘŚĆ
i napojono nieco mniej intelektualnymi napitkami
które w dodatku SAMI przynieśli.Dobrze,że nazajutrz była okazja rewanżu i że KOLEŻANKA-NOWO WYBRANY MISTRZ DRINKÓW WSZELAKICH odpowiednio SIĘ PRZYGOTOWAŁA (pod względem merytorycznym i metodycznym)
I dlatego dopiero po powrocie, w późnych godzinach wieczornych odbyło się LOSOWANIE:
candy trafi w ręce
ENYO
proszę o kontakt alsto@op.pl
Zamazane zdjęcie spowodowane zostało nie broń Boże nietrzeźwością autora ale wzruszeniem i drżeniem rąk oraz zapowiedzią losującego,żeby pod żadnym pozorem nie uwieczniać jego "Jagodowo-ziemnych dłoni" ( a już myślałam,że chce być BOHATEREM)
Przezabawne są te Twoje historie. Dobry humor doskonałą bronią na wszelkie smuty, która tak czy siak, każdemu z nas przecież stają na drodze:) gratuluję zwycięzcy!
OdpowiedzUsuńZgrzytam zębami...i gratuluję !
OdpowiedzUsuńHejka
A dziękuję:-)))
OdpowiedzUsuńTabu ma rację. Jak się Ciebie czyta, to uśmiech musi zagościć na nawet najsmutniejszej twarzy.
Pozdrawiam
Jak zwykle pasjonująca historia :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Enyo!
Och ominęła mnie wygrana nie szkodzi poczekam na następną!Z drabiny i szukania zasięgu uśmiałam się po pachy i tez lubię bób...z boczusiem!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNo i mogę za którąś powtórzyc...szkoda że nie mieszkamy blisko,miała byś nową koleżankę,mogłabym łupac bób,pomóc najmądrzejszemu w piciu wody-niekoniecznie ze studni,no do czegoś może jeszcze się przydałabym:))))))
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Enyo :))))
OdpowiedzUsuńNo tak, po tak rozrywkowym urlopie nie mogło być innego zakończenia :D
A ja chętnie zapraszam , nawet z daleka-im nas więcej żywicieli dla komarów , tym większa szansa,że MNIE nie zeżrą:)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla wylosowanej szczęściary!!!
OdpowiedzUsuńPoprawiłam sobie humorek przed snem czytając Twoją super relację!
Pozdrawiam
Podoba mi sie pomysl nauki jazdy na rowerze z kijem. Kiedys widzialam takie ogloszenie "ucze angielskiego najszybsza metoda" i ktos dopisal "sznura od zelazka?" Na pewno skutkuje. To juz po urlopie, ale wakacje dalej trwaja? A biedny Stefan schnie z tesknoty....
OdpowiedzUsuńProfesjonalna fotorelacja:D
OdpowiedzUsuńGratuluje Enyo:)
OdpowiedzUsuńserdecznie gratuluję !!!!
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie Twoje pisanie, fotografie tez. Bede do Ciebie zagladac! Pa- Ag
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :) i gratuluję Szczęściarze :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz :) W świetny humor wprawił mnie Twój wpis :)
Gratuluję!!!:)
OdpowiedzUsuńBób mniam! A zdjecie z E.T. jest po prostu bezkonkurencyjne!
OdpowiedzUsuń