Ile z nich dotarło do choinki NIE w postaci diamentowego pyłu- tego nie wie nikt.
W klasie dyskusja na temat "Czy Mikołaj istnieje, czy to ściema?" Tajfun jak zwykle wbrew większości, opowiada się za ściemą,do momentu, gdy doprowadzona do szewskiej pasji NERWOWA, kończy raptownie dyskusję:
-Jak nie wierzysz, to po co listy piszesz i zawracasz mu głowę?-POSKUTKOWAŁO.
W teatrze, do którego tradycyjnie wybieramy się w okolicach Mikołaja, maluchy z zerówki dostały paczki.
-AMyyyyyyy?!!!- wydziera się rozżalony Tajfun
-Trzeba czekać cierpliwie- uspokajam rozjuszonego , ale myślę przy tym mściwie "nie wierzyłeś- to masz!" Taka zołza jestem.
Mikołaj dociera nazajutrz, czyli zgodnie z czasem i podrzuca nam prezenty w opuszczonej sali, co zostaje skomentowane"Do klasy nie przyniósł, bo Pani wiecznie klucz w kieszeni nosi"-żeby było wiadomo przez kogo Mikołaja oko w oko spotkać nie można.
-A pani wie, co?- Tajfunowi zebrało się na zwierzenia- Jak w nocy się obudziłem to nawet oczu nie otworzyłem, bo bałem się,że zobaczę Mikołaja i DOPIERO się przestraszę!!!
A potem już tylko świąteczne przygotówki
Wigilia jak zwykle u nas, ale tym razem NA SPOKOJNIE, a zaraz po świętach fruuuu do brata na wschód
Po drodze Kazimierz
piękny jak zwykle,a za kilka dni Lublin z targiem staroci
i powrót do domu na Sylwestra, bo PRACOWITY już pierwszego stycznia o szóstej rano meldował się w robocie.Taka karma- szampan marki Biedronka nadal chłodzi się na balkonie a my dojadamy resztki i czekamy na młodzież, która w tym roku zadaje szyku w górach( mam nadzieję,że góry to przetrzymają)
A NA NOWY ROK
FIGURY JAK MOJA KUCHENNA CHOINKA
PORTFELA JAK TA U BRATA
NA BOGATO I GRUUUBO
I BŁYSZCZENIA W KAŻDEJ DZIEDZINIE ŻYCIA
JAK MOJA LUSTRZANA BUTELECZKA
( MAŁYM KOSZTEM A JAKI EFEKT!)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i lecę ogarnąć to, co zostało do ogarnięcia:)
Wszelkiej pomyślności w Nowym Roku! Miło u Ciebie zagościć pierwszego:-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Dużo zdrowia, miłości i do uczni cierpliwości :))
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńSpokoju, uśmiechu zdrowia i wielu inspirujących chwil w Nowym Roku.
Pozdrawiam
Mam nadzieję, że odgruzowałaś bloga na dobre i w nowym roku, posty będą jak choinka u brata ;) Na bogato i grubo tekstu błyszczącego Twoim niesamowitym humorem.
OdpowiedzUsuńSamych dobrych chwil w nowym roku życzę i może w tym roku uda się nam spotkać na wschodzie?
Pozdrawiam serdecznie:)
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku!!!!!
OdpowiedzUsuńIle Tajfun ma już lat?
OdpowiedzUsuńCudna kuchenna choineczka, niestety daleko mi do niej.
Wszystkiego naj! ;-)
Fajnie, że jesteś z powrotem:-))) Dobrego roku Ci życzę:-)))
OdpowiedzUsuńAsia
Hihi, dobre! Ja dzieciaki w domu załatwiłam tak samo przy dyskusjach o Mikołaju i Gwiazdce - jak nie wierzysz, to nie dostajesz ;)
OdpowiedzUsuńTwoje życzenia są niezwykle oryginalne, jak to u Ciebie zwykle bywa :D I mam nadzieję, że spełnią się i Tobie , i nam wszystkim !
Brakowało mi Tajfuna...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Już miałam listy gończe za Tobą wysyłać:)))Szłam sobie dziś do pracy z Twoją torbą i myślałam gdzie Ty się podziałaś:)))))Dobrze że jesteś:)))za Tajfunem też się stęskniłam:))))
OdpowiedzUsuńJak miło Cię czytać! Dobrze, że znalazłaś czas na blogowanie . Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok, a niech będzie na bogato!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam M.
Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńPeeS. Ja też wylazłam z norki. I nie dam się ponownie do niej zagonić!
Ty to masz szczęście, zawsze po drodze masz Kazimierz. Ja za to mogę częściej bywać w Sandomierzu. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńJa też po bardzo długiej nieobecności. Zyczę wszystkim spełnienia Kaprysów w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńNie zdążyłam o czasie, więc spóźniona i zziajana wpadam uściskać Cię Olu noworocznie. Niech Ci się darzy! Buziaki!
OdpowiedzUsuńNo! Czuję się odpowiedzialna za to odborsuczenie i wyjście z nory:)) Widocznie głosno wołałam. Mnie się ten wschód kraju coraz bardziej podoba, powinnam chyba nadciągnąć zuchwale latem:) Wszystkiego naj naj naj:)
OdpowiedzUsuńDobrze Cię poczytać znowu.....Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńFajnie że udało Ci sie odgruzowywanie......Ściskam noworocznie-aga
OdpowiedzUsuńWitaj z powrotem pogodna kobieto! Niech Ci sie w Nowym Roku szczęści i natchnieniem do pisania, szycia i wszelakiego tworzenia niech los Cię obdarza!:-))
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwości w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńNo wiesz co! Już przestałam sprawdzać czy napisałaś, tyle czasu Cię nie było!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najcieplejszego i najmilszego w nowym roku, szczęścia, zdrowia i dużo kasy!
Witaj,
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za odwiedziny i życzę w Nowym Roku samych pomyślnych dni i dużo zdrowia.
Pozdrawiam serdecznie
Monika