sobota, 2 kwietnia 2011

POCANDY i inne imiona

Z braku laku dobry gips a ponieważ MAŁŻONEK BYŁ WYBYŁ, aby  w pocie spracowanego czoła odwalić kawał nikomu niepotrzebnej roboty w towarzystwie najbliższej rodziny- pseudonim akcji POMOC BRATU, a kotka mogłaby pomóc w losowaniu w jedyny sposób jaki zna - obrzygując losy ( z takiej formy pomocy z przyczyn oczywistych, czyli szacunku dla zapisujących się, zrezygnowałam) musiałam skorzystać z pomocy TAJEMNICZEGO RANDOMA, który wczoraj zadecydował,że  moje wytwory polecą do AGNIESZKI MD. ( proszę o mejla z danymi do wysłania:) Przepraszam,że dopiero dziś wieczorem siadłam do klawiatury, ale oprócz pilnowania wszelkich miejsc PRZYJAZNYCH ZWRACAJĄCYM i czytaniu wszelkich informacji zaczynających się od -MÓJ KOT... przystąpiliśmy do KOMISYJNEGO WYBORU IMIENIA-bo przecież kota nie ochrzcimy!
Wykorzystaliśmy fakt nieobecności TEGO, KTÓRY NA WSZYSTKIE KOTY WOŁA "MRUCZEK" (bo w JEGO rodzinie każdy kot niezależnie od płci był MRUCZKIEM).
-FRYTKA odpada- zainicjowałam obrady, bo ŻYWA FRYTKA MOŻE BYĆ TYLKO JEDNA! a nasza kotka żadną celebrytką nie jest (APROBATA POWSZECHNA)
-Powinna mieć jakieś KOSMICZNE IMIĘ, bo odkąd z nami mieszka- wychodząc otwieram jedne drzwi i natychmiast zamykam drugie - jak w śluzie na promie kosmicznym- (APROBATA JEDNOOSOBOWA- MŁODSZEGO POMYSŁODAWCY)
-Może OMA?- zaproponował STARSZY- JAK OMNADREN-wyjaśnił ZDZIWIONEJ, która sądziła,że to od BABCI po niemiecku ( aprobata również jednoosobowa poparta WYMOWNYM PUKANIEM SIĘ W CZOŁO przez SPRZĄTAJĄCĄ KUWETĘ)
Wzięłam sprawy we własne ręce i podałam propozycje do wyboru (żeby nie było żem AUTOKRATA)
  • TRUŚKA-bo z ubarwienia jak zając i cichutka jak on ( w przyczajce)

  • EJA-bo właśnie TAK miauczy
  • TRINNY- bo chuda i elegancka

-A ty pewnie będziesz TA DRUGA, CO?- WYŚMIALI MNIE CI, CO IM SIĘ WYDAJE ,ŻE SĄ DOWCIPNI , a TRUŚKA odpada, bo to imię dla chomika- zadali miażdżący cios!
Nie poddaję się tak łatwo!
-To wołajmy ją i zobaczymy czy zareaguje - zaproponowałam i OCZYWIŚCIE MOJE NA WIERZCHU , bo kotka za każdym razem przychodziła DO MNIE


( sprawdziłam później,że równie ładnie reaguje na "chodź tu", "padluchu", oraz otwieranie drzwi lodówki lub sypialni ale z tego się już NIE ZWIERZYŁAM)
TRUŚKA- nie przechodzi synom przez gardło, ale przynajmniej ja mogę ją sobie wołać jak chcę:)


Asystentka pilnuje maszyny dziewiarskiej

Ponieważ pasją TRUŚKI są niewątpliwie ptaszki ( z zabawkowym KURAKIEM na czele)- pasowały mi tu ostatnio uszyte torebki ze stareńkim haftem gobelinowym


MIŁEJ NIEDZIELI:)

18 komentarzy:

  1. Niech zyje Truska !!!! To imie i mi sie najbardziej podobalo. Usciski- Ag

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle uśmialam się czytając Twój tekst :) najbardziej podobaja mi sie porównania Twoich bliskich, boskie są! :))
    Kotka śliczna i taka delikatna :)
    czekam na c.d. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Torby uszyłaś bombowe, mam z Twoją Truśką wspólną pasję jak przeczytałam :D.

    OdpowiedzUsuń
  4. Truśka głupia nie jest - wie skąd władza płynie ;) Torba jak zwykle do zeżarcia natentychmiast :) Pozdrawiam niedzielnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładne torby,,no a Truśka jako indywidualistka będzie robić to co sama zechce

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo serdecznie gratuluję Agnieszce, to już tradycja :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję wygranej:)Trusia przesłodka, życzę powodzenia w nawiązywaniu więzi:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kot w dom czyli mogą być różne nieprzewidziane okoliczności, ale warto bo cudna jest. Życzę cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za miłą zabawę, a wylosowanej gratuluję :)
    Trusia.....fajne imię :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  10. Truśka....hmm..bardzo sympatycznie!!
    Dziękuję za zabawę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Truśka to było imię mojej króliczki:))))u nas z wyborem imienia było równie wesoło.Kot nazywał się "Małysz"ni mniej ni więcej tylko od naszego Adasia ,w sensie że też taki skoczny:)))))No ale jak wołac na kota Małysz?:)dla mnie to profanacja:)Mój mąż kiedy dawał mu jeśc to mówił do niego Euzebiusz:))no masakra:)aż kiedyś zawołał na niego Franek i tak zostało.Franek się przyjął,a że do tego rudy,to bardzo pasuje:))a jeśli kocia wymiotuje po jedzeniu,to albo ma złą karmę albo trzeba jej podac coś na "odkudlenie"może kłaczki jej zalegają w przełyku.U weterynarza dostaniesz i taką pastę i karmę specjalną.Karmy sklepowe typu kitket czy wiskas są za słabe,a purina też niekoniecznie.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Siadam sobie z rana na komputerek, a tu taka niespodzianka :).

    Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że mi się u Ciebie poszczęściło. Miałam wielką chrapkę na Twoje candy :).

    Relacja o wybieraniu imienia dla kota jest rewelacyjna :).

    Torebki super :).

    OdpowiedzUsuń
  13. OLQu - dzięki za zabawę i dzięki, że jesteś. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. ten sam dylemat ja mam obecnie, ale szukamy imienia dla psiaczki,,malutkiej jeszcze.. Już się boję, jakie imiona będą padać: Bąbelek, Mafja, Nuta.. ech

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobra, dobra, żeby nie było tak różowo i landrynkowo bezczelnie przypomnę, że na następnym Walnym Zgromadzeniu Rodziny musicie ustalić datę imienin :D .
    Pzdr.
    Go

    OdpowiedzUsuń
  16. Nazwij ją, Olqo, Fruzia, śliczne imię dla kotki. Pozdrawiam, też zakocona, pa.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mi się Truśka bardzo podoba:) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń