piątek, 19 października 2012

oSZALałam, CZYLI JESIENNYCH INSPIRACJI CIĄG DLASZY

Dzisiaj krótko, bo remontowa sytuacja budowlana ( czyt. KTOŚ SIĘ WZIĄŁ I ZACZĄŁ) nie sprzyja nieróbstwu przy komputerze.
DZIĘKI WIELKIE ZA WSPARCIE WSZYSTKIM KOMENTUJĄCYM!!!!!
Nagroda niespodzianka powędruje do Antoniny,( proszę o adres na alsto@op.pl), bo ma na imię tak jak moja Babcia, która -jak ją znam ,poradziłaby:
-DAJ SE DZIOUCHA SPOKÓJ Z TYMI GUPOTAMI a Antonina daje chlubny dowód na to,że można radzić inaczej:)
Dostęp do maszyny ostatnio ograniczony ( bo początek remontu a maszyna NA TRASIE i wszystkim przeszkadza) ,więc siedzę w dziupli dużego pokoju otoczona desantem z sypialni , który wypełnia wszelkie możliwe powierzchnie płaskie i pnie się w górę na ile równowaga mu pozwala, i DZIERGAM AŻURY, bo jesienią oSZALałam!

inspirowany szklaną misą z targu staroci


jesiennym niebem

wiejskimi klimatami

jesienią w mieście
a dzięki poradom : usuwam, zmniejszam i na razie GRA I BUCZY! więc ogłaszam CANDY!!!

Do przygarnięcia: drukowany obrazek ( prosto z WYSP), wesoła powieść o życiu ( na kontynencie) opakowane w WYRÓB DOMOWY czyli TORBĘJAKZWYKLE.
Zasady znacie, bo jak zwykle:) Zapisy przyjmuję do 1 listopada a co dalej życie pokaże:)
Udanego weekendu wypoczywającym, bo ja w najlepszym razie spędzę go na zastanawianiu się, CO ZROBIĆ Z OBIEKTEM ,KTÓREMU NA RAZIE NIE MOGĘ ZAFUNDOWAĆ WYCIECZKI DO KONTENERA, a na który codziennie pada moje zaspane oko
BUDZĄC CODZIENNIE ,NIEODMIENNIE ZGROZĘ I DEJA VU - z racji tego ,że na OBIEKT ÓW patrzę już 25 lat!!!
SĄ JEDNAK TACY, KTÓRZY NADWĄTLONYM STANEM MOJEGO UMYSŁU WCALE SIĘ NIE PRZEJMUJĄ!
CZEGO I WAM ŻYCZĘ!

31 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja sie zapisuje Ola! Ksiazka sie przyda na listopadowe wieczory, to co teraz czytam juz sie konczy. O torbie i obrazku nie wspomne, wszystko fajne.
    Zycze szybkiego remontu.
    Pozdrowienia dla calej EKIPY

    OdpowiedzUsuń
  3. No to i ja staję w kolejce:)))Moja szwagierka swoją albenę pomalowała na biało,dodała dekor i ma zupełnie NOWE stare meble:))))wyszło jej to całkiem fajnie:)trochę pracy i wysiłku ją to kosztowało:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam nigdy nie wiem o co chodzi w tym candy, moze dlatego, ze mam dwie lewe raczki male do nirobstwa doskonale. Mebloscianke przemalowac, obkleic, zdekupazowac i bedzie cacy. Sciski.

    OdpowiedzUsuń
  5. staje w kolejce zdyscyplinowana i przygotowana na długie stanie :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. orbę sobie uszyłam, a jakże, ale zaczyna byc niewystarczająca, i wylewają mi się różne niezbędne różności, czytanie też mie się skończyło, pożyczam po rodzinie i znajomych, nawet obrazek zagospodaruję więc się zapisuję :)))

    25 lat to stanowczo za dużo!, Może przy okazji trwającego wielkiego remontu pożyczę Ci pieseczka własnego, z kotkiem Twoim się 'zaprzyjaźnią" a wtedy nie ma bata, remont pełną gębą będziesz miała:))))

    OdpowiedzUsuń
  8. to i ja wbijam się w ogonek na candy :) to mój chyba drugi raz, albo trzeci w życiu :)

    meblościankę można rozczłonkować i zmienić jej wygląd poprzez obklejenie czymś (w technice dekupażowej na przykład), onegdaj widziałam w jakimś miesięczniku szafę oklejoną...gazetami. Wyglądała dość dizajnersko, kulowo i jak tak ludzie mówią...:D

    OdpowiedzUsuń
  9. OLU NAPISAŁAM W POPRZEDNIM POŚCIE O TEJ PAMIĘCI..BO TE ZMNIEJSZANIE TO NA DŁUGO CI CHYBA NIE WYSTARCZY:)(((..SZALE UCZYNIŁAŚ BOSKIE:)))ZWŁASZCZA TEN PIERWSZY:))...PONIEWAŻ JA JUŻ JESTEM SZCZĘŚCIARĄ I MAM TWOJA TORĘ....DAM SZANSĘ NA RADOCHĘ INNYM:)))...ALE WIADOMOŚĆ DAM U SIEBIE:)))POZDRAWIAM SERDECZNIE:))PS.WŁAŚNIE CZYTAM "RZEKĘ"..ŚWIETNA:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ustawię się po torbiszona, a co !
    Szale cudne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Aaaa, i najważniejsze, wlazłam ponownie bo sobie przypomniałam że piękne szle poczyniłaś - fakt, ten pierwszy jest najnaj!! Zdradź wymiary i koszt?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szal wystawiony jest tu
      http://pchelkiiperelki.blogspot.com/2012/09/przytulny.html

      Usuń
    2. też włażę ponownie bo zapomniałam podziękować za komplementy:)

      Usuń
  12. Ja też dołączę;)Torba świetna,a książek nigdy dosyć:)))))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdy kupiłam komody i po wielu latach używania wyrzuciłam meblościankę przez długi czas nic nie mogłam znaleźć. Nawet teraz (gdy i komody powinnam wymienić )po zamknięciu oczu wszystko widzę w meblościance. To był mebel kupiony w latach 70tych gdy byłam młoda;-)))
    Oczywiście torby łaknę jak kania dżdżu;-)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Hehehe :)To masz dylemat :)
    Pisze sie na Twoje skarby i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam,
    ja również się zapisuję

    Ina240
    z bloga:
    http://inaisewa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie jestem pewna, że oklejenie pomoże meblościance (dalej będzie meblościanką, tylko że oklejoną), ale na pewno pomoże rozstawienie i rozłożenie. Charakter mebla czasami diametralnie zmieniają inne gałki. Czasami pomaga zmiana "wystroju" = zawartości otwartych półek. Inna sprawa, że się człowiek po takiej zmianie ciągle myli i wszystkiego szuka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. To i ja do kolejki, bo mam ochotę na Twojego torbiszona :)

    OdpowiedzUsuń
  18. To tak, w candy to nie umiem wstawić obrazka u siebie więc się nie załapię.
    .... ale meble można by zeszlifować, potem lekko pobielić albo inaczej podkolorować, ewentualnie jakieś decu, drzwiczki są gładkie więc może jakieś dekory dokupić i ponaklejać. Sama mam szafę w podobny deseń i też się chcę za nią rozprawić (na zielono). Z tym że ja akurat nie jestem zwolenniczką pobielanych mebli w swojej chałupie ale u innych mi się podobają.

    Przed pomalowaniem trzeba zeszlifować, jest z tym dużo pracy, jeszcze więcej pyłu, meblościanka duża, ale jakbyś swoich do roboty zaciągnęła to może by coś fajnego wyszło :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Oczywiście staje w kolejce po torbę. A stare meble moja mama ratowała oklejajac je. wyglagały pieknie i znow jakis cas mozna bylo na nie patrzec

    OdpowiedzUsuń
  20. Torebusia cudna, zapisuję się z ogromną przyjemnością na candy. A mebeliki - wiem coś o tym, też posiadam taki egzemplarz i najchętniej wymieniłabym go, tylko trudniej z realizacją tego planu... Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Z przyjemnością sie zapisuję i zapraszam na zabawę do siebie na fb. Pozdrawiam ;-)) http://nitkowyswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. To i ja się zapiszę na zabawę.
    Z meblościanką podobna, ale w gorszym stanie zrobiłam taki patent, ze pozdejmowałam wszystkie zamykane drzwiczki, bo były połamane i dawno temu pomalowałam farbą i zrobiłam biblioteczkę. Długo stała i miała się całkiem nieźle.
    A zważywszy że są fajne teraz kosze wiklinowe możesz zupełnie sobie dobrze z takim regałem i z koszami poradzić. W firmie I_____a ciężką kasę się płaci, za podobne rozwiązania techniczne. A konstrukcja takiej meblościanki z czasu PRL-u bywa całkiem niezła. Tak więc życzę jej jeszcze, długiego życia w drugiej odsłonie! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. piękne te szale!!!!a do zabawy chętnie stanę...choć mamy w domku Twoje torby a co mi tam!!!!:)Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem tu nowa, ale i ja chetnie bym się do CANDY dopisała, można? :-) Pozdrawiam serdecznie i snieżnie i lecę dalej oglądać Twoje blogowe cudowności :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wlasnie przede chwila zaskoczyl mnie listonosz. Nie spodziewalam sie zupelnie niczego od CIEBIE Ola!!!!Ta torba jest cudowna i wlasnie w moich kolorach, bo mimo, ze w domu nie mam zbytnio czerwieni to w ubiorze jest to absolutnie moj kolor! Na dodatek jest dwustronna i nieprzemakalna (idealna na deszcze, ktore teraz mamy, BOSKA!!!! Zabieram ja dzis do pracy:-)
    BARDZO, BARDZO DZIEKUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    buziole i usciski

    OdpowiedzUsuń
  26. jest mi smutno, jest mi zle, na dokładkę przypomniałaś mi mój powód nieustannej depresji-nasze koszmarne meble od stolarza, z tymi to nic się nie da zrobić poza spaleniem, co w bloku raczej dozwolone nie jest :(
    torba jak ulał, pasuje mi do klimatów pokojowo-kuchennych, ale jak zwykle nie mam szans
    to i słodycz w wersji light poza moim zasięgiem :(
    to chyba idę sobie połkam w poduszkę

    OdpowiedzUsuń
  27. To ja się również zapisuję! A co! Pozdrawiam serdecznie!!:-)) pati_broda@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. to ja też się zapisuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń