wtorek, 22 marca 2011

NA WIOSENNYM ŁONIE, czyli psy matkami wszystkich zwierząt

Zwierzęta nas lubią i dlatego w czasie zimy odwaliły za nas kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty. Dziki zaproponowały nowe umiejscowienie ogródka
co wprawdzie nie zgadzało się z naszą koncepcją, bo trudno PRZEZ grządki wjeżdżać w okolice domku ale GOSPODARZ poradził sobie z problemem ujeżdżając STALOWYM RUMAKIEM wądoły- dziki będą niezadowolone,że cała ich twórcza praca poszła na marne, ale ponieważ to chyba jakieś mutanty, bo jak wyraził się UJEŻDŻAJĄCY- PSIA ICH MAĆ-może z uległością psiej matki zaaprobują zmiany.
Sarny i zające oprócz zostawienia bobkowych wizytówek, postanowiły nadać naszej posesji rysu ZEN i przerobiły wszystko co się dało na japońskie bonsai-okazało się,że ICH MATKI RÓWNIEŻ POCHODZIŁY Z PSIEJ BUDY-tak to określił ZOOLOG AMATOR a moje wątpliwości zripostował
-Ciesz się,ze nie latam tu z K...WAMI-UCIESZYŁAM SIĘ!-cokolwiek to oświadczenie miało znaczyć.
Do sypialni wprowadziły się myszy i co gorsza nie wiemy  KTÓRĘDY a odsuwanie wszystkich mebli wymaga pomocy  TYCH CO PRZEWIDUJĄCO ZOSTALI W DOMU.
Na szczęście nie dobrały się do baniaka z winem, który WINIARZ pieczołowicie ocieplił przed zimą używając BEZ KONSULTACJI  odzieży  WSIOWYJŚCIOWEJ własnej żony. Wino przetrwało, ale w postaci MOCNO WYTRAWNEJ. Kiper nie przejął się tym zbytnio, bo ZAWSZE MOŻNA DOSŁODZIĆ ( widać,że dawno nie kupował cukru).
Miałam nawet odważną koncepcję,żeby zostać samotnie w PRZYTULISKU aby
  • popilnować dzięcioła i jego budowlanej samowolki na prawym wiązie


wykorzystać chwilowy brak liści w celu podgladania na łące żurawi


sprawdzić, czy pustoszenie lasu obejmuje tereny GRZYBONOŚNE

 i najważniejsze
POSPRZĄTAĆ BEZ PAŁĘTAJĄCYCH SIĘ I WNOSZĄCYCH BEZ PRZERWY BŁOTO, ale po usłyszeniu informacji o wyroku skazującym rzezimieszków, za porąbanie siekierą mieszkańców pewnej równie sielankowej wsi-JAKOŚ MI PRZESZŁO i nawet ARGUMENT LOGIKA-"Przecież TYCH to już złapali!"nie przekonał mnie do podjęcia wiekopomnej decyzji.

17 komentarzy:

  1. Ale super zdjecia! Piekne tam macie widoki!
    Dosladzanie wina to zbrodnia; wino wytrawne jest bardzo dobre do obiadu i dla serca, ale Ty to na pewno wiesz.
    Sciskam w pasie
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. no nie-znowu zdjęcia pięknych ptaków:)!zazdroszczę Wam ptaszyn:)no i tekst re-we-la-cyj-ny:)!!
    Pozdrowienia!!

    OdpowiedzUsuń
  3. za grzybonośne tereny to ja bym lincz proponowała :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach to lono natury....Cudo! Tyle zwierzat !? A zdjecia zrobilas swietne !

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystkie zwierzęta nasze są :)
    widoki rzeczywiście piękne, a jak się jeszcze zazieleni, to już w ogóle będzie miodzio :)
    ja lubię tylko wina słodkie i bardzo słodkie, więc zbankrutowałabym na cukrze w takim wypadku ;)
    buziole

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty naprawdę chciałaś zostać tam sama? Rozumiem cisza, spokój, czaple i dzięcioły, ale sama w nocy na odludziu!?!?! A ja myślałam, że ja jestem ta odważna :))

    OdpowiedzUsuń
  7. No to u psów, psia ich mać, macie PRZECHLAPANE. Nie zdziwimy się, jak Wam to zaczną WYRAŻAĆ na wycieraczce...
    Czego Wam nie życzymy
    Pzdr.
    Go

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne widoki i jak zwykle z Tobą nie można się nuzić:))) Odzież wsiowowyjściowa...hihihi:)))
    Uściski:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  9. przepraszam, miało być:"nudzić" ofkors, cokolwiek "nuzić" znaczy :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale masz widoki - zazdraszczam ogromnie! Bobkowych atrakcji nie zazdraszczam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ masz super!! Hehe, gdy się pamięta co chce :). Mam tu głównie na myśli dzięcioła i swobodny widok na żurawie. Swoją drogą kota brakuje, skoro myszy harcują ;]. A że mąż z k ... wami nie lata to chwała mu za to :D:D:D, zresztą niechby spróbowała spróbować, albo nawet pomyśleć o lataniu ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ooo, widzę, że u Was też tak rżną ... Tylko młode, czy stare też?
    a u nas kozy zenują bezlitośnie ...
    Pozdrawiam cieplutko! Magda

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ tam u Ciebie zwierzyniec! Myszy w sypialni - masakra. Współczuję. Aby usnąć musiałabym zużyć całe to Wasze wino nawet bez dosładzania.

    OdpowiedzUsuń
  14. Żurawia zazdroszczę, myszy nie.
    Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  15. No wiesz, ja bym tam chciała by mi dziki grządki skopały a ty taka niewdzieczna...

    OdpowiedzUsuń
  16. Powinniście sprawę obgadać z dzikami. Może od następnego sezonu zajmą się nie tylko planowaniem ogródka, ale i ochroną obiektu? ;)

    OdpowiedzUsuń