No PRAWIE się piszą , bo zaraz siadam do magicznego programu, który wszystkie moje "OCHY, ACHY I ZARAZ CI POKAŻĘ!" sprytnie przekłada na język kultury masowej OCENĄ OPISOWĄ zwany.SZANOWNY MAŁŻONEK zabawia się dzisiaj na imprezie integracyjno sportowej w zakładzie pracy, polegającej pewnie na piciu piwa, jedzeniu kiełbasek, żeberek, szaszłyczków(wiem, bo chwalił się TALONEM) i obtańcowywaniu OBCYCH BAB:) ( A niech stracę, najbardziej SZASZŁYCZKÓW szkoda), więc aby zadośćuczynić ZABRAŁ ( LUDZKI PAN) MAŁŻONKĘ na ULUBIONĄ WIEŚ, gdzie OWA:
- TRENOWAŁA WŁAŚCIWE UŁOŻENIE NA HAMAKU( wreszcie się dopchałam)
2. Czytała
i w trakcie tej czynności została HANIEBNIE ZASKOCZONA przez PANÓW kontrolujących licznik elektryczny, którzy podstępnym pytaniem:
-A nie zjedzą tak panią komary?-zadanym ZNIENACKA spowodowali,że IDEAŁ SIĘGNĄŁ BRUKU ( a właściwie trawy) i JUŻ PO BUJANIU. Oberwało się JAK ZWYKLE ŚLUBNEMU,który twierdził,że nie ostrzegł, BO NIE WIDZIAŁ -CHOCIAŻ WYPATRYWAŁ
Jak widać spodziewał się raczej "czerwonych beretów"
Aby zadośćuczynić musiał zabrać OBRAŻONĄ na wycieczkę krajoznawczo-zakupową
- do sklepu
- na cmentarz -próby pozostawienia spełzły na niczym, bo OFIARA dzierżyła cenny aparat
3.Po łąkach
i ogródku
chodziła SAMA i dopiero komentarz:
-Napiszesz książkę-"Obrazy doniczki w różnych porach roku"? uświadomił FOTOGRAFCE,że jej ulubionym obiektem miast ZASŁUGUJĄCEGO NA TO CZŁOWIEKA O ŚWIĘTEJ CIERPLIWOŚCI jest zestaw DONICZKA NA KIJKU.
4.W podzięce machnęłam CZŁOWIEKOWI Królewską Poduszkę
ale wzgardził, bo uznał,ze wzorek ODBIJE MU SIĘ NA PIĘKNYM LICU!
-Damy chłopakom-będą klęczeć za karę- zaproponował PROFAN
NIEDOCZEKANIE!
Pobyt w raju przebiegał o tyle ciekawie,że zostaliśmy zaszczyceni DWUKROTNIE wizytą jak się okazało PRZYJACIELA DOMU, który zawitał:
- w sprawie "Nie masz sprzedać, albo pożyczyć jednego piwa?"(Nie mam-odpowiedziałam zgodnie z prawdą- MĄŻ wszystko wypija)
- Zabralibyście do MIASTA (146 km) CHŁOPAKÓW, bo co- sami pojadą?
Jazda powrotna z przygodami, bo nasza tylna opona taki "żart" zrobiła ,że cichaczem wypuszczała "z się" powietrze i w związku z tym, po czterokrotnym zadaniu na czas- ROZŁADUJ SAMOCHÓD, ZAŁADUJ SAMOCHÓD-aby dopompować koło i sprawdzić CZY ABY MAMY ZAPAS-PAKOWANIE MAM OPANOWANE DO PERFEKCJI:)
CHŁOPCY- w milczeniu, palili tylko na postojach papierosy , z niepokojem śledząc nasze ZABIEGI (czyli pakowanie i za-bieg wokół samochodu) ale BYLI TWARDZI- oprócz DZIĘKUJĘ( NA KONIEC) nie powiedzieli NIC!
DOBRZE,ŻE MAMY RADIO-bo nie wzięłam NOŻA do krojenia ciszy.
A teraz wracam do świadectw, aby z PEŁNYM ZROZUMIENIEM wpisać niektórym złotoustym "uczeń NIE ZAWSZE chętnie wypowiada się na podany temat"
Olqo droga vel Stasiu, alez tam swietnie na tej twojej wsi, tez bym sie powylegiwala na hamaczku. A jest tam jaki kawalek lasu z grzybami w okolicy (500 km)? No i okazy ludzkie tez niezle, nie wliczam tu PROFANA, tylko dochodzace sztuki. Pisz czesto, bo czekam jak kania dzdzu Pozdrawiam i lece glosowac.
OdpowiedzUsuńgrzybki nawet są kochana -nazbierałam kurek,że hej alem się nie pochwaliła:)
OdpowiedzUsuń1. Hamaka zazdroszczę, bo sama nie mam o co zaczepić, jabłonki za wątłe, a orzechy porządne, ale zbytnio od siebie oddalone.
OdpowiedzUsuń2.zapytam za panami - jak tam komary, zostało coś z Ciebie, czy przedsięwzięłaś wcześniej jakieś środki??
3. Też bym tak sobie powycieczkowała po okolicy, na cmentarz też lubię się wybrać.
4. Garnek cudnie w letniej oprawie się prezentuje, więc tradycje obfocenia go w różnych okolicznościach przyrody proszę podtrzymywać
5.Profan zachowuje się jak 100% mężczyzna, a że chłop w domu się przydaje, na wieś powiezie, odzywa się po ludzku, naje się na imprezie służbowej, posprząta czasami, trzymaj.
6. Świadectwa - poezja. I uczeń dzięki nim wydaje się jakiś taki... i rodzic dowartościowany, że tyle dobrych słów Pani o dziecku ukochanym napisała. Nie żałuj sobie - pisz, pisz, pisz...
spsiurałam się tak odstraszaczami,że chłopom powiedziałam,żeby lepiej nie podchodzili z dymkiem ,bo spłonę jak pochodnia ( i tak o mało co nie spłonęłam ze wstydu zbierając się z ziemi):)
OdpowiedzUsuńFajnie masz na tej swojej wsi , relaks na hamaku, maseczka z greckich pomidorów , wycieczki po cmentarzu / interesujące nagrobki coś innego niż na naszym parafialnym , gdzie czarny marmur lub chińska podróba robią furorę / i przejażdżki z facetami ....no, no.
OdpowiedzUsuńZ opisowymi ocenami sobie poradzisz, szkoda tylko ,że nie możesz pisać szczerze tak jak na blogu .Pozdrawiam Yrsa
I pewnie bezwstydnie pożarłaś te kurki SAMA.
OdpowiedzUsuńI pamiętaj, nie sponiewieraj za bardzo Ulubionego, tudzież Stefana ocenami. Oni mi przypominają chlopaków z Mikołajka, Ulubiony to istny Kleofas, a Stefan to Ananiasz - pieszczoszek naszej Pani.
Rewelacyjna Ta Twoja wieś.
OdpowiedzUsuńDobrze, ze do hamaka sie dopchałas.
Poduszka świetna.
Pozdrawiam
No i jeszcze tydzień i nie będziesz musiała pisac tych wszystkich ocen,opinii itp:)będziesz za to cieiszyc się do woli swoją wsią,biegac z aparatem za komarami....ależ Ci zazdraszczam:)))))
OdpowiedzUsuńAlez Ci tego hamaczka zazdraszczam!!! Bardzo mi sie spodobal Twoj styl pisania - wyjatkowa babeczka jestes! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń