Ponieważ nic na razie nie wskazuje na to,żeby zima odpuściła i przytulisko zyskało opcję "dostępne" wystawiłam kwiatka na czatach w kuchennym oknie
Sama postanowiłam zabrać się za wiosenne porządki. Może to przywoła wiosnę?
Czas po temu najwyższy, bo moje przyłóżkowe miejsce pracy ZAROSŁO
ale nie jest to niestety oznaka zbliżającej się wiosny a raczej dowód mojego lenistwa (tu samokrytycznie biję się w piersi) i zajmowania się "głupotami", jak twierdzi wszystkowiedzący MĄŻ (tu biję jego-nie w piersi- gdzie popadnie i gdzie dosięgnę, zanim zamknie się na balkonie:))
Od postanowienia do wykonania droga daaaleeeka( wszak w kalendarzu jeszcze luty- ale takie hiacynty,że jeszcze powisi).Zakopałam się w szufladzie z "KORZENIAMI"czyli starymi fotkami z jakże pięknego okresu mojej młodości (fotki czarno-białe, co świadczy może o tym,że ta młodość "rozgrywała się" może dawno, ale przynajmniej w epoce gdzie już wynaleziono aparat fotograficzny)
Na pierwszy ogień "poszła" moja MAMUSIA
z okresu, gdy jeszcze nawet nie przeczuwała,że zostanie szczęśliwą mamą zadowolonego z siebie MURZYNKA, czyli mnie(zdolności fotograficzne TATUSIA-BEZCENNE!!). Potem dziecina była już bardziej
z okresu, gdy jeszcze nawet nie przeczuwała,że zostanie szczęśliwą mamą zadowolonego z siebie MURZYNKA, czyli mnie(zdolności fotograficzne TATUSIA-BEZCENNE!!). Potem dziecina była już bardziej
chociaż nigdy nie została Kopciuszkiem,
mniejsze sportowe
( z uwzględnieniem pływackich)
(znowu zasługa nadwornego fotografa-TATUSIA)
Z powagą odnosiła się do zwierzątale najbardziej lubiła LAS!!!!!!
KUCHENNY STRAŻNIK -KWIATEK nadal nie melduje,że na froncie wiosny nastąpiły jakieś zmiany, wię jeszcze tylko WYWALAM JĘZOR w stronę PANI ZIMY
I WALĘ SPRZĄTAĆ DALEJ!(bo przecież dziś wieczorem hulanka "babskim combrem" zwana) :)
:))) No, popatrz - taka miła dziewczynka. A co z niej wyrosło? Baba z jęzorem!Miłej zabawy:)
OdpowiedzUsuń