poniedziałek, 14 października 2013

JAK SZYBKO MIJAJĄ CHWILE...czyli przeskoki czasowe

Ja tu jeszcze o wakacjach a tu mi sie październik przepoławia znienacka i zamiast liści na moje biurko w czasie arcyważnej konfernecji  listy lecą:
To FOKSIOWA  do  NIEKUMATEJ, bo ja oczywiście, "ale o co choooooodzi" brwiami zapodawałam, zezując jednocześnie do smartfona KOLEŻANKI, która w tym czasie gadała do GOOGLI i sprawdzała, co jej siĘ wyświetli, ale tak się chichrała ,że nawet "gugel" jej nie rozumiał.Kiedyś nas wywalą jak nic!
Nawet TOMASZOWA CHATA zaniepokojone komentarze śle-pora się odkopać i ujawnić, ponieważ w domu
MGLI MIĘ, bo mam remont! Wywaliłam obleśny segment i zakupię może równie obleśne , ale za to pojemne szafy a na razie SPECJALISTA rypie ściany, wyrywa drzwi a moje stanowisko pracy skurczyło się do połowy stolika LACK z Ikei. Masakra!Mogę tylko dziergać w kąciku-szale i zamotki, 



bo większe formy wymagałyby literatury fachowej a gdzie ją mam?Tego nie wie nawet wciskający się we wszystkie dziury kot.
Za to NARZECZONE- jak na złość składają wizyty i zawyżają poziom
piekąc babeczki z okazji Dania Chłopaka ( ja z tej okazji umyłam patelnię!), torty na urodziny ukochanego (prezenty za mnie wręczyła mennica i Biedronka)
-Jak wy możecie zapraszać KOGOKOLWIEK, gdy jest taki bałagan?!-próbowałam wpłynąć na KAWALERÓW
-Coś ty? One przyzwyczajone- WIESZ JAK TU WYGLĄDA , GDY WAS NIE MA?-załamałam się , ale i tak wyjechałam ryzykując,że KAWALERIA przez takie podejście zostanie w stanie bezżennym do końca życia.
I dobrze, bo na wsi nerwy ukojone
a grządki skopane
ogrom zbiorów poraża! Będzie na dwie zupy!!!
Mieliśmy już zamknąć dom na zimowe cztery spusty, ale nieeeeee, nie możemy tak po prostu wszystkiego zostawić- przyjedziemy w listopadzie, tym bardziej,że balony z winem czekają na przelew a prawdopodobnie zamknięta włamywaczka- tłusta mysz, którą usiłowałam wygonić na zimne podwórko(za skutki nie ręczę) też na pewno się stęskni.
Dzisiaj DZIEŃ NAUCZYCIELA i dla nich (czyli dla wszystkich, bo jest nim każdy z nas) ANIOŁ Z KRAINY RUMIANKU ( o której nie napisałam  ale powrócę tam, gdy czas pozwoli)
NIECH WAM DA CIERPLIWOŚĆ I SIŁĘ
 DO ROZPLĄTANIA WSZYSTKICH ŻYCIOWYCH SUPEŁKÓW:)

16 komentarzy:

  1. no nie ładnie tak zawyżać poziom, o zamotkach to już będę tylko śnić po nocach :)
    ps. czy nauczyciele wolą kwiatki czy kalorie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Smarkule, wiedzą jak dyskryminować Mamusię w oczach synusia ! Sama chętnie posmakowałabym takie babeczki.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Remontów nie znoszę ale za to potem jest ładnie i czysto:)
    Szale są śliczne!\Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. No pięknie, remont, wypadzik na wieś i jeszcze te szaliczki! Ach!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za życzenia. Na czasie są. Ładne zamotki.
    A to się dziewczyny zabrały za Kawalerię. Przez żołądek. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  6. No sama sobie złożyłaś najpiękniejsze życzenia:)niech Wam anioł da :)))))pozdrawiam cieplutko:)))...i nie zaniedbuj bloga:))))

    OdpowiedzUsuń
  7. I tak masz większe zbiory marchewki ode mnie, w selerach jestem jednak lepsza;-D

    OdpowiedzUsuń
  8. Chociaż trochę swoich zbiorób fajnie mieć, my w tym roku mamy aż za dużo, wpadnij to się podzielę.

    O dniu chłopaka zapomniałam, ale mój mąż chyba też zapomniał, więc udaję że tego dnia nie było.

    Anioł przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Eeee... A może te babeczki to podstępnie w cukierni zakupione;)
    Zbiory może nie powalają obfitością, ale przecież w pełni ekologiczne, organiczne...czy co tam jeszcze;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale babeczki, a ja lubie remonty wszelakie

    OdpowiedzUsuń
  11. I stała się jasność:)) Jesteś cała, zdrowa i... zapracowana:)))))
    U mnie też remontowo a w robocie tylko jeden "fachowiec" czyli ja. Krok po kroku posuwam się w pracach... może do świąt (któryś tam) zdążę.

    Pozdrowienia i powodzenia!
    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
  12. Życzę szybkiego i pomyślnego zakończenia remontu:) U mnie też niestety jakieś ciągłe przeróbki w domu:( Zamotki bardzo fajne, zwłaszcza pierwszy i ostatni mi się podobają. Anioł mnie po prostu urzekł. Cudny!

    OdpowiedzUsuń
  13. O ładny ten Anioł i w Twoim zamotku byłoby Mu do twarzy.
    Remonty mają tą zaletę ,że kiedyś się kończą :)buziaki

    OdpowiedzUsuń
  14. I że Ty jeszcze w tym remontowym zawirowaniu możesz tworzyć! Podziwu godne!
    A zawijanki przecudne, takie tez mi się marzą.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  15. apeluję patriotycznie, obywatelko naród czeka!

    OdpowiedzUsuń
  16. przyłączam sie do apelu ... czekamy !!!

    OdpowiedzUsuń