- informują niczego nie spodziewające się Koleżanki,że SĄ GEJAMI-( TAJFUN) a na pytanie nauczyciela o znaczenie kalumnii, wzruszają beztrosko ramionami i mówią ,że nie wiedzą , co gej oznacza, ale TO NA PEWNO BRZYDKO
- na siłę chcą wyjaśnić wszystkim znaczenie w/w słów ( ELOKWENTNA-nowa w klasie), ale plątają się w zeznaniach i w końcu wychodzi na to,że to wtedy jak dwóch chłopaków GDZIEŚ ZE SOBĄ CHODZI, co zostaje przyjęte obśmianiem przez dziewczyny- zadowolone,że to nie o nich i pełnym niepokoju i niedowierzania spojrzeniem klasowych mężczyzn, bo ONI ZAWSZE W GRUPIE.(Nie wdając się w dywagacje- zagoniłam zdezorientowanych do mnożenia)
- Przynoszą piłkę do szkoły i w czasie zajęć sportowych wydaje im się,że teraz ONI rządzą ( MR FOCH, czyli nowe wcielenie Tajfuna)
- na zabawie karnawałowej
- przebrani za Spidermana obstrzykują kleistą pajęczyną wszystko i wszystkich (GRZECZNY NA CO DZIEŃ)
- przebrani za Harrego Pottera usiłują wmówić WYCHOWAWCY,że rozpoznał ich tylko po sklejonej różdżce (HARRY POTTER)
- przebrane za Księżniczki, Monster HIgh, Biedronki i Damy pląsają szczególnie finezyjnie w sali biesiadnej, siejąc zniszczenie i masakrę wśród OBIEKTÓW POCZĘSTUNKOWYCH
A poza tym grzecznie się uczą, odrabiają lekcje i zadają ciekawe pytania:
- Jak wygląda fałda na brzuchu pingwina?- sugestywnie patrząc na BRZUCH WYCHOWAWCY ( akurat "przerabiamy" "Zaczarowaną zagrodę"Centkiewiczów).
- Czy PAN JEZUS zmartwychwstał CAŁY- ZE SKÓRĄ?- na lekcji religii
- KIEDY BÓG UMRZE?- również lekcja religii ( a do komunii zostało tylko parę miesięcy)
-Weź, coś uszyj, bo ogłupiejesz.
LISIA z resztek lisa
z jeleniem na cześć TAKICH JAK MY W PLACÓWCE
ZAKOCHANA, bo w końcu i tak kochamy naszą robotę:)
Slodkie jest zycie Wychowawcy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A
No to masz wesoło z dzieciakami, ale codzienny śmiech też może zmęczyć, więc feerie przychodzą w samą porę!:-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię Olu. Ja to bym musiała mieć ferie co dwa miesiące, bo by mnie nerwica zjadła na te bachurki w ilości hurtowej (wiem, bo ostatnio trafiła mi się fucha na jasełkach i pilnowałam "aktorów" w kulisach-jeszcze jeden występ a do stajenki doszedł by tylko jeden cały król a i anielskie szeregi tez bym przetrzebiła :)).
OdpowiedzUsuńMiłego relaksu.
Zgadzam się w całej rozciągłości.Gdyby ferie nie zaczynały się za 1 dzień zaczęła bym wyć! Moi gimnazjaliści już nie tacy milusi jak Twoi uczniowie.Ci to już dokładnie wiedzą kto to gej.
OdpowiedzUsuńTa z jeleniem extra , na czasie akurat :-)))
OdpowiedzUsuńJak to dobrze,że nie jestem wychowawcą...
Ja bym chyba ocipiała po pierwszym dniu pracy na placówce;-D
OdpowiedzUsuńmasz chyba najfajniejsza klase w calej szkole Ola!
OdpowiedzUsuńpiękne! ubawiliśmy się po pachy!
OdpowiedzUsuńUśmiałam się i przyszły do mnie wspomnienia z mojej pracy w szkole. I jeszcze moje rodzone dziecię mi się przypomniało, jak w w klasie II poleciał do Ewki z IV i na przerwie gromko jej obwieścił (w przytomności reszty NARODU z IV), że ją kocha... ;)))
OdpowiedzUsuńCzytając Olu Twoje "raporty" z Placówki dochodzę do wniosku - nie po raz pierwszy zresztą - że te Twoje podopieczne Potworki mają dużo szczęścia, że ich Wychowawczyni ma niewyczerpywalne pokłady anielskiej cierpliwości.
OdpowiedzUsuńWidzę także, że Twoi Domownicy ostatnio wykazują zaskakująco dużo empatii ;) Szyj!! Bo pięknie to wychodzi. Ta lisia? mniam.
W Twoim przypadku szycie pomaga, w moim? zgłupiałabym do szczętu!!
Ściskam.
Fajnie masz :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Olu:))fajnie masz:) z dzieciaczkami wesoło:)nie popełniaj mordu,bo będziesz za nimi tęskniła:)))
OdpowiedzUsuńbłachacha..uwielbiam jak o nich piszesz:))))
OdpowiedzUsuń