-Się chyba wykończe-zaanonsował swoje przybycie bladym świtem w poniedziałkowy ranek CZŁONEK KOMITETU WYBORCZEGO, prywatnie STARSZYM zwany.
-Niby czemu?-uniosłam jedno rozklejone oparami kawy oko ( drugie jeszcze śniło o domku z ogródkiem BEZ POTOMSTWA a za to z hamaczkiem)
-No HELOU! Syn wrócił RANO a TY (tu oskarżycielski palec prawie wbił się w moje rozespane czoło) NIC SIĘ NIE MARTWISZ?!
Zgroza tego spostrzeżenia odebrała mu na chwile mowę, więc zdołałam wtrącić swoje z gruntu głupie pytanie
-Czym się miałam martwić?, przecież wiem GDZIE BYŁEŚ!
-To TY WIEDZIAŁAŚ,że to będzie tak długo i NIE OSTRZEGŁAŚ?!
Nie miałam nic na swoja obronę, więc tylko zaproponowałam:
-Chcesz łyka?-wskazując na swój kubek, ale STARSZY nie docenił poświęcenia polegającego na odejmowaniu sobie od ust i oświadczył,że TERAZ to on idzie spać i NAPRAWDĘ nie wie, kiedy wstanie!
-Zmęczony-zatroskał się OJCIEC.
Zmęczenie okazało się jednak wartością względną, bo po trzech godzinach snu przerywanego idiotycznymi ( ale ja się nie znam )sygnałami SMS, dziecię wstało jak nowo narodzone, skontrolowało wygląd swojego oblicza w lustrze i nie wdając się w szczegóły, pognało na spotkanie najbliższej przyszłości ( czyli do kasy po kasę)
-Długo go nie zobaczymy-znowu zmartwił się OJCIEC
-Bo kolejki? - był to jak widac dzień głupich pytań
-Bo BĘDZIE CHODZIŁ I WYDAWAŁ!-oświecił mnie.
-Na długo to mu te sto parę złotych nie wystarczy- znałam zdolności do unicestwiania gotówki STARSZEGO.
Wrócił na obiad, stwierdzając,że kasę DAWNO wydał ( czas jak wiadomo jest wartością względną) i uprzedzając nasze tradycyjne "Na co?", poinformował nas ,że zainwestował w siebie kupując odżywki i suplementy diety, zapewniając mi w ten sposób urocze popołudnie, poświęcone szperaniu w necie w celu sprawdzenia, czy aby NA PEWNO MOJE DZIECKO PRZEŻYJE MNIE, czy jego dni są policzone.
Mam szanse ,że przeżyje, wiec mogę w spokoju zająć się tym co lubię -SZYCIEM TOREB, tym razem w wersji zimowej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nieźle! :) ja dysponuję tylko historyjkami o dorastających córeczkach (kochanych!), więc z przyjemnością poczytałam o synciach! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe życie Matki-Polki :-)
OdpowiedzUsuńCzarna torba bombowa !
Pozdrawiam serdecznie
Torba super!!!
OdpowiedzUsuńTo pytanie o zwariowaniu zadaje sobie przynajmniej pare razy dziennie, nie odpowiada nikt!!! Moj najstarszy juz poltora( !!!!) roku dojrzewa, w kolejce stoi 2 mlodszych...Ja chyba naprawde zwariuje..amoze lepiej w sina dal..??? Lubie o niej myslec. Ag
Ide zrobic kawe...
Dzieci to dziwne są co?
OdpowiedzUsuńMasz niesamowity dar pisania :) zawsze kiedy czytam Twoje literki mam usmiech na twarzy i dzieki Ci za to!!!
OdpowiedzUsuńMoja córka startowała w wyborach do rady powiatu. Kompletnie zlekceważyła kampanię i kiedy o tym wspomniałam, powiedziała "co ty, zwariowałaś, jeszcze by na mnie głosowali..."
OdpowiedzUsuńFajnie mieć dorosłe dzieci :0
Pozdrowienia dla Starszego.
No przecież się chłopak musiał wzmocnić i masę nadwątloną pozycja siedzącą i podawaniem długopisu do podpisu uzupełnić :))) Dobrze, że diety starczyło, bo te specyfiki masotwórcze drogie jak cholera. Pozdrawiam społecznika i Mamę jego. :)))
OdpowiedzUsuńO mamooooooooo, bombowe te torby!!! W sam raz na zimę!! :))
OdpowiedzUsuńKasa u młodych to jak puch marny.Mój synuś jak ma trochę kasy robi się strasznie nerwowy.Chyba Prowadzi dyskusje ze swoim drugim JA typu WYDAĆ- NIE WYDAĆ. Zawsze jednak drugie wygrywa. Nie ważne ile tej kasy było.Zawsze pali mu kieszenie.
OdpowiedzUsuńdziwne to mało powiedziane
OdpowiedzUsuńo ile kobiety są z Wenus, facety z Marsa, to dzieci są chyba i innej galaktyki ;)
ta śnieżna torba urocza :)
Pewnikiem drugi raz się nie da wrobić w komisję. A torba świetna! Mimo że zimowa;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się:))) Choć uściślę, dzieci to nie tylko inna galaktyka, to inny wymiar rzeczywistośći:)))
OdpowiedzUsuńDołączam się do Kasi i Ivalii - kosmos to za mało ;) A czarna torba... no po prostu marzenie :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czasami, czy nasi rodzice tez tak o nas mysleli kiedys?
OdpowiedzUsuńA torby ekstra, nie wiem, ktora mi sie bardziej podoba. Pozdrawiam serdecznie:)))
No tak,masa w pierwszej kolejności a dalej to ćwiczenia na rzezbę.Znam to ,ale najpierw to "zasuplementować" się trzeba (;
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla syna dla MATKI całusy (;
Fajne, fajne torbiszcza, ta biała to z daleka przypomina troszkę mufkę, doszyj jedną ściankę będzie torba i mufka w jednym, bo tak zachecająco do ogrzania łapek wygląda:))))
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko, fajnie piszesz, uśmiałam się czyatając Wasze scenki z życia:)
Magda
Fajnie u Ciebie! Tak ciekawie i zawsze smiesznie!
OdpowiedzUsuńTorby syper!
Pozdrawiam
Torby to nie zmarzną- fantastyczne!Opowieści rodzinne jak zwykle barwne!!!Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńOla la ;) cieplutka ta torba... Teraz to mam dylemat - czy Ty czasem nie marnowałaś się w tej szkole, chociaż...
OdpowiedzUsuńDzieci z innej galaktyki, mówicie! a pamiętacie co w pewnym wieku myślało się o swoich rodzicach - nic nie rozumieją, na niczym się nie znają i zupełnie, ale to zupełnie nie wiedzą o co mi chodzi ;)) Chyba, że to tylko moi byli niekumaci. Zresztą po latach okazało się, że są mądrzy, wyrozumiali,cierpliwi, kochani... i zawsze tak było ;)
powoli ale mam nadzieję, skutecznie uczę się Twojego poczucia humoru z jakim traktujesz codzienność.. jesteś dla mnie mistrzynią ... również w szyciu toreb:)
OdpowiedzUsuńOlu:)wiem o czym mówił STARSZY:))sama często siedziałam przy wyborach dla paru zeta,a potem jakieś butki nowe albo cuś:)))Torba czarna wymiata:)))uśmiałam się z propozycji cobyś z białej jeszcze mufkę zrobiła(moja wyobraźnia poszybowała do niesienia np kila cukru przed sobą:)))pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńTaaak...lubię sobie poczytac, bo od razu robi mi się lepiej, że nie tylko ja się użeram, walczę, kieszenie opróżniam...
OdpowiedzUsuńWychodzi na to, że w Rzeszowie ludzie żywią się jedynie kawiorem, szampanem i ostrygami i tylko to jest dostępne w sklepach. Ludzie z Rzeszowa! Jak wy dajecie radę??!!Podobno młody człowiek za 300 zł tygodniowo nie jest tam w stanie przeżyć - umrze z głodu i pragnienia.
torbom to dobrze, cieplutko im będzie zimą
OdpowiedzUsuńa takich kłopotów na co wydać kasę,
każdemu życzę ;)
Ola, napisz do mnie pierwsza w sprawie torby i szala z broszką, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfionalena@op.pl
Olu ,dziękuję za poczucie humoru.Od razu wszystko staje się fajniejsze.Jesteś świetną Babeczką i ja zawsze wrócę na Twój blog .Ciepło pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń